fot. kadr z wideo
Zgodnie z oczekiwaniami Eripe nie odpuścił po pierwszym dissie i nagrał odpowiedź na „Hit 'Em Up” Bedoesa 2115. Reprezentant Patokalipsy wypuścił „Hit Me Bedi One More Time”, które nie tylko w tytule jest powiązane z Britney Spears. RIP wyśmiewa Bedoesa za to, że ten najpierw przepraszał, a teraz chwali się, że go pobił, kilkukrotnie nawiązuje do wagi Bedoesa i twierdzi, że najlepsze punche w jego dissie, to cytaty z kawałka Eripe. Poniżej znajdziecie pełny tekst „Hit Me Bedi One More Time”, który pozwoli wam zrozumieć każdy wers nawijany przez Erpie do Bedoes.
Znowu odjebałeś syf (Ups), zaraz przeprosisz i znikniesz (Znikniesz)
Albo miłość, albo beef (Ups), dla Ciebie to tylko biznes (Biznes)
Bedosa życia cykl (Ups), zrobiłeś to znowu jak Britney (Britney)
Zrobiłeś to znowu jak Britney, Ty, zrobiłeś to znowu jak Britney
Znowu odjebałeś syf (Ups), zaraz przeprosisz i znikniesz (Znikniesz)
Albo miłość, albo beef (Ups), dla Ciebie to tylko biznes (Biznes)
Bedosa życia cykl (Ups), zrobiłeś to znowu jak Britney (Britney)
Zrobiłeś to znowu jak Britney (Kto?), Ty, zrobiłeś to znowu jak Britney (Kto?)
Zapamiętam każdego, kto kłamał na mój temat
Udostępniał diss na mnie, ubliżał mi i moim przyjaciołom
I każdego, kto się odwrócił, jak była okazja ze mną pojechać
Bo wydawało się, że jestem na przegranej pozycji
Huh, co on pierdoli?
Hit me, Bedi, one more time
Dobra, Tabaluga, runda druga — będą w szoku
Ci, co uwierzyli w te Twoje bajki z Doliny Smoków
Teraz chwalisz się, że mnie najebałeś — nie wierzę
Czyli jak przepraszałeś, to nie mówiłeś szczerze?
Słuchaj no mnie, kurwa, panie pół Tony Montana
Przeprosiny nieprzyjęte — będziesz kurwiony do rana
Moja ekipa była pięćset mil od nas, chłopaku
I to nie jest udawany dystans, jak na Twoim tracku
Połowy Twoich wersów trochę nie zrozumiałem (Ups)
Tak jak Twoi fani, połowy moich
Czemu ze sterczącą pałą na mnie diss pisałeś?
Czy to jakiś przekaz homo podprogowy?
Zrobili victory lap już jak po Exit Pollu
Ale pociąg jedzie dalej, a nie zeszli z toru (Śmieszki)
W odgrywaniu scenek macie skilla
Każdy z was wygląda jak cosplay pedofila
Na zdjęciach z kolegami wyglądasz jak fajny wujek
Taki wujek, co dotyka dzieci chujem
Aktywistą jesteś średnim — co się spinasz?
Nie lubisz ruchu, a na myśl o marszu rzygasz
Major Staśko, nie jesteś ode mnie lepszy
Ageism boli tak samo jak fat shaming
Rzucisz wagę, stracę argument? Czekam na vlogi
Jak zwijasz matę z podłogi, Ty Misiu Yogi
A to w sumie się nie czuję, jakbym tu w ogóle walczył
Ta posłuszna kurwa na komendę rapuje i tańczy
Co Ty? Joe Exotic po roku w Bydgoszczy?
Polski Post Malone, co zapomniał pościć?
Ty jak spełnisz to marzenie z „Brokeback Mountain” — Ty pało
To co następne? Transatlantykiem z Rafalalą?
Tera tak jebne, że na zawał cycaty zejdzie
Twoje najlepsze punche w dissie to cytaty ze mnie
Nie no co Ty, ten Twój numer to jest hardcore
Każdą ksywkę byś tam wjebał, to by żarło
Jesteś w kurwę muzykalny, tak jak Janko
I też umrzesz jak on, bo Ci się zakradło (Pod hotel)
Ja to robię taki biznes, że przesada
Na TikToku dzieci się będą wysadzać
Bo to łatwo palne jak nitrogliceryna
A pieniądze tutaj to pizdo liczę w rymach
Grasz przed Fifty’em — podobieństw widzę parę
On też nagrał sextape, ale zapłacił karę
Chyba, że też płaciłeś, to powiedz tu sponsorom
Ile trzeba, żeby spierdolić prokuratorom? (Ała)
To jest beef, a nie stand-up w Jastarnii
Tego nie przejesz, daję tyle mięsa na kartki
Masz nazwisko tej aktorki, leci lep na usta
O, okrutny losie, kurwa, nie ta trzustka
Kłamca jak Jim Carrey, ale Bedi śmiesznie gra
Tytuł jego autobiografii — „Ja, Borys i ja”
(Tam nie było partyzanta)
Druga zwrotka:
(Miałem Cię ostrzec? „Ej, uważaj, leci bomba”)
(No, kurwa)
Mówił, że Tomb nie miał czasu — znowu kłamie
Sam się proponował na story, na Instagramie
Ale Ty sam pisałeś, no, kurwa, niesamowite
Żeby raper się chwalił, że sam napisał, to jest hitem
Ja rozumiem, aprobaty Twoich fanów nie kupię
Jestem chujem, jedni mają mnie w uszach, drudzy w dupie
Gratuluję — edukacji, bo suko widzę
Że byś ssał koledze jajca, zamiast podać surowice
A co do pracuj.pl, to co wy tacy kozacy?
Że szydzicie sobie z etatu i ludzi pracy?
W życiu pewnie dnia nie przepracowała ta pizda
Tak samo jak nie przepracowała traumy z dzieciństwa
Ja podałem rękę Boryskowi, żeby przestał płakać
Ale jebany Bedoes nie chce wyjść z chłopaka
Który Bedi się dziś wylosuje? Przyjazny czy wściekły?
Chory czy zdrowy? Przytulaśny, czy wstrętny?
Nie wiadomo, nawet w STS-ie równe kursy
Bo bęben maszyny losującej nigdy nie jest pusty
Na każdy twój wers od dawna odpowiedź mam (Dawaj)
Hit me, Bedi, one more time
(Time, time, time, time)
Chciałbyś, żeby to był koniec? Jeszcze chwila
Parę tematów z kozetki, terapeuty
To urocze, że mnie do niego wysyłasz
Ale chyba powinieneś tam stanąć w kolejce pierwszy
Wiem, że Ty chcesz tutaj tylko akceptacji
Ale sposób w jaki o nią zabiegasz jest obrzydliwy
Od manipulacji do manipulacji
Byleby się od Ciebie nie odwrócili
Ale i tak się odwrócą i to to Cię tak przeraża
„Bądź sobą” — to dla Ciebie jest najgorsza rada
Twoje samouwielbienie Ci przesłania rzeczywistość
Chwila ciszy na socialach i Cię nosi
Z groźbami, że zapamiętasz wrogów, trochę słabo wyszło
Do kogo teraz zadzwonisz, by przeprosić?
Na wiarze akceptacji to chyba najwyższy czas
Żebyś zaakceptował, że jesteś słaby
Jedynym celem wszystkiego, co robisz, tu jest hajs
Udajesz, że jesteś dobry — chcesz być znany
Dla mnie to zawsze tylko rap, dla Ciebie to już tylko rap
Bo byłbyś nikim bez tych farmazonów
Musiałeś się wymyślić, bo prawdziwy „Ty”
To nigdy tak nie zaimponowałby tu nikomu
A jak przestanie Ci iść — zostaniesz sam, no i co zrobisz?
Moi ludzie za mną staną tu na bank
Za Tobą staną ludzie, co chcą przy Tobie zarobić
Ja mam prawdziwych przyjaciół, a nie gang
Ty mi mówisz o miłości? To jest śmieszne
Kochasz siebie, to nie czyni Cię ekspertem
Mam cudowną żonę, dom i psa, i pracę, która czasem wkurwia
I nigdy na koniec dnia tu nie muszę unikać lustra
Więc wszystko, co mi nawiniesz, po mnie spływa
Bo mam zajebiste życie, to nie flex
Też bym Ci takiego życzył, ale wybacz
Jesteś fatalnym człowiekiem, no to cierp