Mystic Festival ogłasza kolejne gwiazdy

Do line-upu dołączyły cztery zespoły.


2018.11.09

opublikował:

Mystic Festival ogłasza kolejne gwiazdy

foto: mat. pras.

To jest wiadomość, która wielu sprawi dziś radość. Podczas przyszłorocznej edycji Mystic Festivalu obok Slipknot, Kinga Diamonda, Testamentu i Ammon Amarth pojawią się kolejne znakomite zespoły: Carcass, Trivium, Municipal Waste oraz Powerwolf. Festiwal odbędzie się w dniach 25 – 26 czerwca w Tauron Arenie Kraków oraz w otaczającym halę Parku Lotników, gdzie znajdzie się druga scena oraz miasteczko festiwalowe. W ciągu dwóch dni, na dwóch scenach, pojawi się 20 artystów. Informacje o drugim headlinerze, kolejnych artystach oraz sprzedaży biletów jednodniowych poznamy wkrótce.

Bilety na Mystic Festival są dostępne na www.mysticfestival.pl oraz www.eventim.pl

Ceny karnetów są następujące:

Płyta – 489 zł
Sektory A – 539 zł
Sektory C – 439 zł

Płyta nie będzie podzielona na strefę Golden Circle czy Early Birds.

Carcass (Wielka Brytania) melodyjny death metal:

Zaczęli ponad 30 lat temu, szokując świat zarówno muzyczną wścieklizną gore grindcore’ową, jak i okładkami żywcem wziętymi z laboratoriów medycyny sądowej i prosektoriów. Płyty „Reek Of Putrefaction” i „Symphonies Of Sickness” to dziś pomniki grindu tej samej wielkości, co „Scum” i dwójka Napalm Death. Jednak później powstały w Liverpoolu Carcass zaczął dryfować coraz mocniej w stronę melodyjnego death metalu, a jak już do portu z taką muzyką dopłynął, okazało się, że potrafi ją grać po prostu fantastycznie.

Z pewnością nie ma wątpliwości odnośnie do tego, że klasykami są również płyty „Necroticism – Descanting The Insalubrious” oraz „Heartwork”. Po wydaniu albumu „Swansong” (1996) kapela Billa Steera i Jeffa Walkera zniknęła ze sceny, by powrócić na nią kilkanaście lat później, w stylu znanym z trzech albumów z lat 90. XX wieku.

Po reaktywacji formacja wydała w 2013 roku album „Surgical Steel”, który zebrał świetne recenzje, a także EP-kę „Surgical Remission / Surplus Steel” (2014). W składzie Carcass niestety nie było już Michaela Amotta, który odbył z kolegami trasę reaktywacyjną, by później powrócić do własnej kapeli, Arch Enemy. Jego obowiązki przejął najpierw Ben Ash, którego w 2018 roku zastąpił Tim Draper (kiedyś także w Angel Witch i Savage Messiah), a na perkusji gra Daniel Wilding.

W mieście, nad którym po wieki wieków będzie unosił się duch Beatlesów, Johna Peela, odwiedzającego regularnie stadion Anfield Road, na którym grał jego ukochany Liverpool, równo 30 lat temu Bill Steer i Ken Owen utworzyli formację Disattack, która dwa lata później przybrała nazwę Carcass. Bill do dziś jest w odrodzonym w 2007 roku zespole, Ken niestety po ciężkich przejściach zdrowotnych do wyczynowego grania na bębnach już nie powrócił.

Trivium (USA) thrash metal, metalcore:

Grali u nas w małym klubie, dużym klubie, a także na ogromnej scenie Przystanku Woodstock. Teraz powstała w 1999 roku w Orlando na Florydzie formacja Trivium zaprezentuje się na dużym, halowym Mystic Festival 2019, w roku swego 20-lecia. Całą karierę amerykańskiej kapeli pamięta z obecnego składu najważniejszy jej muzyk, wokalista, gitarzysta i główny kompozytor Matt Heafy. Człowiek o wszechstronnych zainteresowaniach, muzyczny erudyta, który od małego kochał mocne brzmienia i czerpał z nich inspirację dla swojej muzyki. Fascynuje go również historia i mity, czemu dał wyraz, chociażby na znakomitym albumie „Shogun” z 2008 roku.

Trivium zaczął pięć lat wcześniej, od płyty „Ember To Inferno”, ale tak naprawdę kariera kapeli nabrała przyspieszenia w 2005 roku, gdy ukazał się pierwszy owoc współpracy Trivium z Roadrunner Records, płyta „Ascendancy”. Co odważniejsi prorokowali Amerykanom karierę nawet na miarę Metalliki. Do tego jeszcze trochę brakuje, lecz nie sposób zaprzeczy, że zespół zalicza się do światowej czołówki wykonawców, którzy orbitują wokół thrashu, metalcore’a i nawet melodyjnego death metalu. Nie będzie przesadą powiedzenie, że Trivium odniósł sukces komercyjny, bo jego albumy rozeszły się na świecie w kilku milionach egzemplarzy. Od pochodzącej z 2006 roku płyty „The Crusade” w USA wydawnictwa kapeli nie wychodzą poza Top 30 notowania Billboardu, a „In Waves”, „Vengeance Falls” (z mocno sztucznym brzmieniem nadanym przez Davida Drainmana z Disturbed) i „Silence In The Snow” wskoczyły nawet do Top 20.

Matt i jego koledzy z Trivium, Corey Beaulieu, Paolo Gregoletto i Alex Bent podczas Mystic Festival 2019 promować będą wydany w 2017 roku album „The Sin And The Sentence”. Wyjątkowy, bo pierwszy w historii zespołu, na który wszystkie teksty napisał Paolo.

Municipal Waste (USA) thrash metal, crossover:

W 2001 roku w Wirginii znany z Bat gitarzysta Ryan Waste i dający gardła w Iron Reagan wokalista Tony Foresta, postanowili założyć kapelę, w której mogliby tworzyć muzyczny hałas w estetyce powstałej z pomieszania thrash metalu i crossovera. Tak narodziła się formacja Municipal Waste, do której doszlusowali później muzycy Cannabis Corspe, Burnt By The Sun, czy wspomnianych już Bat i Iron Reagan.

Municipal Waste to przepiękny hołd dla oldschoolowego grania. Kapela wspaniale odświeża to, co przed ponad 30 laty tworzyli, chociażby Wehrmacht, Cryptic Slaughter, D.R.I., S.O.D., Nuclear Assault, Suicidal Tendencies. Mamy więc bezpośrednie uderzenie riffów i sekcji prosto w twarz do tego w imponującym tempie. Nie brakuje dystansu do siebie i poczucia humoru, wyważone jednak tak świetnie, że nikt nigdy nie odważyłby się uznać Municipal Waste za muzyczną karykaturę albo kabaret. Związki ze starą szkołą podkreśla kapela nie tylko muzyką. Zdarzyło jej się skorzystać z genialnego Eda Repki, grafika, który zasłynął, chociażby współpracą z Megadeth, czy Death.

O klasie Municipal Waste świadczy też to, że zespół kilka lat temu nagrywa dla wytwórni Nuclear Blast. Jej nakładem ukazały się dwa ostatnie albumy Amerykanów – „The Fatal Feast” (2012) i „Slime And Punishment” (2017) z gościnnym udziałem Vinny’ego Stigmy z Agnostic Front.

Powerwolf (Niemcy) power metal:

Na cover photo na Facebooku deklarują, że metal to religia i od ponad dekady udowadniają, iż jest. Powerwolf powstał w Saarbrücken w 2003 roku z inicjatywy braci Charlesa (gitara basowa) i Matthew (gitara), Greywolfów. Niebawem dołączył do nich klawiszowiec Falk Maria Schlegel. Tak powstał zarząd watahy z Zagłębia Saary, niezmienny aż do dziś.

Panowie kochali (i kochają) horrory o gotyckim charakterze, krwawe i mroczne mityczne opowieści, chociażby o hrabim Draculi, aczkolwiek nie stronili również od humoru. Muzycznie najbliżej im było do klasycznego heavy z turbodoładowaniem i wspaniałymi melodiami oraz power metalu. Powerwolf to pięciu bardzo sprawnych muzyków, a także kompozytorów. Wilcza wataha stworzyła do tej pory sześć studyjnych płyt. Jeśli wyklikacie sobie dyskografię Niemców w sieci, jako ostatni widnieje na niej album „Blessed & Possessed”, nagrany w słynnym studiu Fredman. Powerwolf już promował tę płytę w Polsce.

Gdy parę miesięcy temu zapowiadaliśmy koncert Powerwolf w Polsce, który odbył się 1 listopada 2018 roku w stołecznej Progresji i się wyprzedał, na rynku nie było jeszcze siódmego albumu studyjnego Niemców. Wydany w lipcu 2018 roku „The Sacrament Of Sin” został nagrany przez Wilków z Saarbrücken w szwedzkim studiu Fascination Street z Jensem Bogrenem (m.in. Arch Enemy, Amon Amarth, Kreator) za konsoletą. Porcja 11 bombastycznych, epickich, mistycznych kompozycji ze wspaniałymi melodiami wzbudziła zachwyt fanów. Płyta osiągnęła też wielki sukces komercyjny, docierając do pierwszej pozycji niemieckiego notowania! We wrześniu 2018 roku do Powerwolf powędrowała nagroda niemieckiego „Metal Hammera” za najlepszy album.

 

Polecane