fot. Ewelina "Eris" Wójcik / mfk.com.pl
Niespełna półtora roku po wyprzedanym na pniu koncercie w Tauron Arenie Kraków Metallica wraca do Polski, wy wystąpić na PGE Narodowym w Warszawie. Na ten koncert również od dawna nie ma biletów. Amerykanie przywożą ze sobą skandynawskich gości – szwedzki Ghost oraz norweską Bokassę.
Bramy stadionu mają zostać otwarte o 16:30. O 17:45 na scenie pojawi się Bokassa, godzinę później wejdzie na nią Ghost, który promuje ubiegłoroczny krążek „Prequelle”. Oba zespoły wrócą w tym roku do Polski na własne koncerty – Norwegowie wystąpią w Warszawie (25 listopada, Hybrydy), natomiast Cardinal Copia przywiezie swoich Nameless Ghouls, a także znakomitych gości do Katowic (30 listopada, Spodek).
Koncert Metalliki planowo powinien rozpocząć się o 20:15. Zespół nadal promuje „Hardwired… To Self-Destruct” z 2016 roku, stąd każdy z występów otwiera numer „Hardwired”, a w dalszej części możemy liczyć na kolejne trzy-pięć utworów z podwójnego albumu. W programie na pewno znajdzie się także przeróbka polskiej piosenki przygotowana przez Kirka Hammetta i Roberta Trujillo. Poprzednio panowie zagrali „Wehikuł czasu” Dżemu. Ich dzisiejszy wybór pozostanie tajemnicą do samego końca.
Metallica jak rzadko który zespół dba o dokumentację swoich tras. Grupa rejestruje koncerty, sprzedając je później jako oficjalne bootlegi. Pojedyncze utwory z niemal każdego koncertu kwartetu lądują na jej kanale na YouTube, dzięki czemu możemy sprawdzić w jakiej formie są muzycy. Kilka dni temu Kirk i Rob spektakularnie polegli na „Jožinie z bažin”, ale to tylko jednorazowa wpadka. Poniższe nagrania – „Ride the Lightning” z Bukaresztu, „No Leaf Clover” z Wiednia” oraz „Nothing Else Matters” pokazują, że metalowi giganci są w znakomitej dyspozycji, dlatego jeśli tylko załapaliście się na bilety na dzisiejszy koncert, możecie być spokojni o formę grupy. Gorzej z formą PGE Narodowego, którego akustyka jest daleka od idealnej.
