foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Środowiska LGBT od lat walczą w Polsce nie tylko o swoje prawa, ale także o zwyczajny święty spokój. Niestety, słowa, które padły podczas kampanii prezydenckiej z ust Andrzeja Dudy, a także jego kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, jednoznacznie pokazują, że do normalności mamy daleką drogę.
W wywiadzie dla Teraz Rocka Maciej Maleńczuk przyznaje, że w jego opinii grupy LGBT są jedynymi w polskim społeczeństwie, które mają odwagę walczyć o zmiany. Artysta zapytany, czy w piosence „Klauzula sumienia” atakuje władzę, przyznaje, że tak, ale bardziej celuje w społeczeństwo, którego go rozczarowuje.
Sprawdź też: TVP jednak zaprosiło muzyków Budki Suflera na koncert ku pamięci Romualda Lipko?
– Władzy dowalam pośrednio. Bezpośrednio – „nowemu Polakowi”, roszczeniowemu 35-45 latkowi, nieoczytanemu, niezbyt obytemu w świecie, nieznającemu języków, który – jeśli stanie w odpowiedniej kolejce – dostanie pieniądze za samo istnienie – komentuje Maleńczuk.
To niesamowite, ale PiS-owi udało się wyhodować takiego człowieka – nie sądziłem, że to pójdzie tak szybko. Polacy to w moim mniemaniu naród krnąbrny, nieposłuszny, który władzy zawsze się przeciwstawiał. Gdy teraz patrzę na te zastępy lizusów, na to całe dupowłastwo wobec władzy chyba zmieniam zdanie. To się dzieje nawet na stadionach! Jak to jest możliwe, żeby chuligani byli prorządowi? Pewne rzeczy mi się w głowie nie mieszczą.
Odnoszę wrażenie, że dziś Polacy to społeczeństwo tchórzy. Ale jest miedzy nami grupa ludzi odważnych. Są to dziewczyny i chłopcy z LGBT, którzy wykazują się wielkim hartem ducha – oni jako jedyni za nas naprawdę walczą. Taka jest prawda, oni jedyni rzeczywiście stają w obronie wolności obywatelskich i za to obrywają. To ich się targa, szarpie, bije i zamyka – dodaje w rozmowie z Jordanem Babulą artysta.
