Były frontman Sex Pistols, John Lydon, powiedział, że imigracja stworzyła „podziały i wrogość” w Wielkiej Brytanii.
Urodzony w Londynie piosenkarz, którego rodzice byli imigrantami z Irlandii, podczas wywiadu dla LBC omówił widoczne skutki imigracji i wyraził swoje poparcie dla Brexitu.
– Dzisiejsza Wielka Brytania jest tak katastrofalnie rozczarowująca – powiedział Lydon, który obecnie mieszka w Los Angeles w Kalifornii.
Następnie powiedział, że niektóre występy w ramach jego nadchodzącej trasy „I Could Be Wrong, I Could Be Right” – będą odbywać się „w nadmorskich miasteczkach”, takich jak Brighton, Folkestone i Blackpool.
Lydon stwierdził, że takie miasta są teraz pełne imigrantów, którzy w rzeczywistości są tam nielegalnie, zostali otaczeninależytą opieką, ale nie powinni byli być przyjmowni ich w tak ogromnej liczbie.
– To wywołało prawdziwą, prawdziwą wrogość w społecznościach. Kiedy przyjmujesz tak wiele osób o zupełnie innym punkcie widzenia, nie dostosują się one do twojego. Zostaja i przynioszą ze sobą problemy, od których rzekomo uciekają.
Gospodarz Andrew Marr, dociekał jaka jest różnica między „importem Lydonów” z Irlandii przez Wielką Brytanię, a obecną sytuacją w kraju.
– Pierwszą rzeczą, jaką powiedzieli mi mama i tata, gdy byłem bardzo młody, było: Teraz jesteś Brytyjczykiem! Bądź Brytyjczykiem i bądź z tego dumny! – odpowiedział Lydon. – Wspaniała rada, którą zastosowałem – dodał.
W dalszej części rozmowy artysta ponownie potwierdził swoje poparcie dla Brexitu.
– Kiedy jedziesz do miast takich jak Middlesborough i Sunderland i widzisz, co UE im zrobiła… to jest po prostu okropne – powiedział. – Zamienili je w centra handlowe Ikei, w których lokalne społeczności zostały całkowicie rozproszone.
Odnosząc się do wpływu Brexitu na gospodarkę, Lydon dodał: Wolę słabnącą gospodarkę niż dyktaturę.