foto: mat. pras.
Od wczoraj po różnych zakątkach sieci krąży post Donatana, w którym producent odnosi się do wydania przez Kanyego Westa „Dondy”. – KANYE mówi, że DONDA, ale nie wierzcie w to, bo DON nic wam nie DA! 😎 Nie pytajcie o to, co DON może zrobić dla was, zapytajcie o to, co wy możecie zrobić dla niego! 😊 DONnieDA – napisał autor „Równonocy”, budząc uśmiechy politowania.
To jednak nic w obliczu tego, jak do publikacji krążka odniósł się Remik Łupicki, szef MyMusic i platformy Mugo. Kanye narzekał, że Universal wypuścił album bez jego pozwolenia, więc Remik postanowił mu zasugerować rozstanie z gigantem fonograficzny i przerzucenie się właśnie na Mugo, serwis dający artystom pełną kontrolę nad tym, kiedy i gdzie trafia ich twórczość.
– Jeśli zdecydowałbyś się wydać album przez Mugo, mógłbyś wybrać datę premiery oraz piosenki, które mają się znaleźć na płycie – zasugerował Remik, odnosząc się do tego, że w pierwotnej wersji „Dondy” nie było utworu „Jail 2”.
Remik oczywiście nie zakłada, że West odpowie na jego wiadomość wysłaną na Instagramie. – A ch*j, można trochę pomarzyć – śmieje się szef MyMusic.