Po zapoznaniu się ze smakiem nagrywania w profesjonalnym studiu przy debiutanckim albumie „Greatest Hits” i obejrzeniu wielu filmów biograficznych gwiazd rocka, tym razem Clock Machine postanowili nagrać album samodzielnie. Dzięki pomocy wielu przyjaciół w Villi Generała Ziętka w Ustroniu udało się skonstruować kopię Abbey Road. Miesiąc, który tam spędziliśmy, będzie już zawsze należał do najpiękniejszych w naszym życiu. Uwielbialiśmy się i nienawidziliśmy, ale wyszło z tego 14 utworów. Powstawały w całości tam, nagrywane niekiedy na setkę, za jednym podejściem, czasem z zawiązanymi oczami, po prostu dziejąc się same – mówią artyści, którzy nagrali już materiał na płytę „Love”. Album promuje singiel „Spadać i latać”.
Aby wydać nowy krążek samodzielnie, grupa musi najpierw spłacić zobowiązania względem swojego poprzedniego wydawcy. W tym celu zespół prowadzi zbiórkę w serwisie Wspieram.to. Grupa potrzebuje 20 000 pln, póki co udało jej się zgromadzić blisko połowę. Zbiórka potrwa do końca tygodnia. Środki otrzymane od fanów pomogą artystom także zorganizować wiosenną trasę koncertową, której rozpiska przedstawia się następująco: