foto: mat. pras.
W ostatnich dniach znowu jest bardzo gorąco wokół Kanyego Westa. Początek kampanii, seria szokujących wypowiedzi i tweetów i planowana na jutro premiera płyty – nagromadzenie wydarzeń dookoła zdecydowanie przerosło Westa. Kim Kardashian długo unikała zabierania publicznie głosu w jego sprawie, ale po tym jak West w usuniętym już wpisie poinformował, że próbuje się z nią rozwieść po tym, jak Kim i Meek Mill spotykali się, by rzekomo rozmawiać o reformie więziennictwa, zdecydowała się na komentarz.
– Jak wielu z was wie, Kanye ma chorobę afektywną dwubiegunową. Każdy, kto na to cierpi lub ma w życiu kogoś bliskiego zmagającego się z tą chorobą, wie, jak niezwykle trudne i bolesne jest zrozumienie takiej osoby. Nigdy nie mówiłam publicznie o tym, jak wpłynęło to na naszą rodzinę, ponieważ chronię nasze dzieci i prawo Kanyego do prywatności jeżeli chodzi o jego zdrowie. Ale dziś czuję, że muszę z wami o tym pomówić ze względu na stygmat i nieporozumienia, które ciążą nad kwestiami zdrowia psychicznego – napisała na Instagramie Kim.
Sprawdź też: Kanye West potwierdza datę premiery, ale wprowadza istotne zmiany
– Ci, którzy rozumieją choroby psychiczne albo nawet zachowania kompulsywne, wiedzą, że jeśli tylko chory jest pełnoletni, rodzina nie może nic zrobić. Ci, którzy nie są świadomi tego, na czym to polega, mogą być skłonni do wydawania pochopnych opinii i nie zrozumieją, że to człowiek zmagający się z tym przypadkiem sam musi zgłosić się po pomoc, niezależnie od tego, jak bardzo jego rodzina i przyjaciele starają się interweniować.
Rozumiem, że Kanye jest poddawany jest krytyce, ponieważ jest osobą publiczną, a niektóre z jego zachowań wywołują skrajne opinie i emocje. To bardzo błyskotliwa, ale jednocześnie skomplikowana osoba, która nie dość, że jest artystą i czarnoskórym mężczyzną, to doświadczyła bolesnej utraty matki i musi mierzyć się z presją spotęgowaną dodatkowo przez jego chorobę. Ci, którzy są blisko Kanyego, znają jego serce i rozumieją, że jego słowa czasem nie są tożsame z jego intencjami – dodała.
