foto: P. Tarasewicz / LIVE
Przy okazji sporządzania rocznych podsumowań warto przypomnieć sobie o wydanej w lutym płycie „Ostatni bastion romantyzmu” Kuby Karasia i Piotra Roguckiego. Artyści przypominają o wydanym w lutym krążku publikując klip do piosenki „Kilka westchnień”.
– „Kilka westchnień” to ostatnia piosenka, którą skomponowaliśmy tworząc materiał na płytę. Powstała w bardzo szybkim tempie i od razu czuliśmy, że to może być singlowy numer. Miała być wydana w maju, ale ten rok nas nie rozpieszczał i po drodze napotkaliśmy na wiele przeszkód… Tak czy inaczej, bardzo się cieszę, że udało się doprowadzić do premiery tego utworu, może właśnie to on miał zamknąć 2020. Przyznam, że to mój ulubiony numer na „Ostatnim bastionie romantyzmu” – komentuje Kuba Karaś.
– Jest to piosenka o punkcie, w którym podczas bycia ze sobą dwojga kochanków, na chwilę cały świat przestaje istnieć. Taka chwila w języku medycznym nazywana jest orgazmem – dodaje Piotr Rogucki.