Niedawno informowaliśmy o wpisie, który Kid Cudi zamieścił na swoim Twitterze. Raper zareagował na zaczepki ze strony Drake’a w jednym z utworów, wygrażając się: „Powiedz mi to w twarz, ci…o”. Cudi zapewnił, że gdy tylko wróci z terapii (obecnie zmaga się z depresją), wyrówna swoje rachunki z kanadyjskim gwiazdorem.
Do sporu włączył się Lupe Fiasco. Raper z Chicago ma swój własny spór z Cudderem. W 2014 roku między artystami doszło do nieco absurdalnej kłótni. Gdy Lupe ogłosił na Twitterze, że za 500 dolarów nagra specjalną zwrotkę dla każdego fana, Cudi wyśmiał to i zapytał z przekąsem, co Fiasco zrobi z tak olbrzymią sumą. W ślad za Kidem poszli jego fani, którzy ni stąd, ni zowąd zaczęli kpić z Lupe i obrażać go.
Do tej sytuacji nawiązał Lupe w ostatnich dniach na swoim Twitterze, po czym płynnie przeszedł do krytyki ostatnich wypowiedzi Cudiego. Zdaniem Lupe nie można usprawiedliwiać takich gróźb, jak ta pod adresem Drake’a, nawet jeśli wychodzą one od osoby walczącej z depresją. „To tak jakbyś napadł na bank i tłumaczył sądowi, że miałeś do tego prawo, bo dopadła cię depresja”, napisał Fiasco.
Raper ma też wątpliwości, czy Cudi w ogóle zechce stanąć oko w oko z Drakiem. Lupe przypomniał sytuację, gdy sam próbował skontaktować się z Cudderem i wyjaśnić ich własne nieporozumienie. „Próbowałem wszystkich sposobów, żeby tylko skontaktować się z tym gościem. A on nic. Opluł mnie i zwiał. Taka sytuacja nigdy nie jest w porządku”, napisał Lupe.
Fiasco ma podwójny żal do Cudiego, bo sam – gdy w życiu Cuddera zaczęły się pojawiać pierwsze problemy związane z narkotykami i alkoholem – jako jeden z niewielu wyciągnął do artysty rękę. „Wspierałem go, gdy znalazł się nad przepaścią przed laty”, dodał.