fot. kadr z wideo
Kanye West spełnił życzenie fanów, publikując na platformach streamingowych niedostępną w nich wcześniej „DONDĘ 2”. Niestety, jak to zwykle bywa u Westa, publikacji krążka towarzyszy afera. Pracujący z Ye producenci poinformowali, że nie dostali pieniędzy za utwory przygotowane dla niego.
Ye wie, że nie płaci. Twierdzi, że nie musi
Autor „Dondy 2” sam poinformował, że wieloletni współpracownik DeAndre „Free” Maiden, menedżer producentów Jahmala „Boogz Da Beast” Gwina i Briana „AllDay” Millera, jest wściekły, ponieważ artyści nigdy nie otrzymali zapłaty za aż osiem utworów z „Dondy 2”. Maiden domaga się zapłaty zaległości, w przeciwnym razie będzie domagał się usunięcia albumu z serwisów streamingowych.
Wcześniej na brak zapłaty narzekał także ATL Jacob.
West jest świadomy roszczeń współpracowników, ale nie zamierza za nic płacić. Powód? Artysta przekonuje, że przecież sam nauczył ich robić bity, nie widzi więc powodów, by rozliczać się za kawałki z jego płyt.
