30 maja Jonas Brothers mieli wystąpić w Tauron Arenie Kraków. Niestety, kilka tygodni przed koncertem zespół opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że musi przełożyć europejską trasę na inny termin.
– Przełożyliśmy europejskie daty na później ze względu na to, że realizujemy ekscytujące projekty. Nie możemy się doczekać, aż się nimi z wami podzielimy. Europejscy fani – kochamy was i nie możemy się doczekać spotkania z wami. Jesteśmy podekscytowani, by zagrać dla was koncerty w późniejszym terminie tej jesieni – tłumaczył wówczas Nick Jonas.
SPRAWDŹ TAKŻE: Michał Wiśniewski odpowiada krytykom zaproszenia Ich Troje na Pol’and’Rock Festival
Fani raczej nie podeszli do tego komunikatu ze zrozumieniem. Przeciwnie – spora grupa głośno wyrażała sprzeciw, zarzucając grupie brak szacunku. Słuchacze wypominali muzykom, że musieli nie tylko zainwestować w bilety na koncert, który się nie odbędzie, ale zarezerwować również hotele, wykupić bilety na dojazd, zorganizować wolne w pracy i generalnie wykonać szereg zadań logistycznych, żeby móc uczestniczyć w koncercie swoich idoli.
Wiosenna trasa została przełożona na jesień, finalnie zespół ma wystąpić w Polsce 16 października (także w Tauron Arenie Kraków).
Teraz jednak pojawiły się informacje, które pozwalają zastanawiać się nad tym, czy „ekscytujące projekty”, o których informował Nick, to przypadkiem nie leczenie jego brata. Kevin Jonas powiadomił fanów, że wykryto u niego nowotwór skóry.
– Poddaję się dziś zabiegowi usunięcia raka podstawnokomórkowego – powiedział artysta, apelując do fanów, by badali wszelkie zmiany na swojej skórze, w tym pieprzyki. – Czas jechać do domu, wyleczyć się – mówi Kevin.
