fot. mat. pras.
Walijczyk mieszkający „od zawsze” w Polsce, a dokładnie od 43 lat! Muzyk grup Maanam i Porter Band oraz współtwórca projektów Me and That Man i najnowszego duetu Mazolewski/Porter (ich znakomita płyta „Philosophia” zbiera tylko dobre recenzje!). Świetny głos i równie znakomity gitarzysta. A przede wszystkim mądry, spokojny i serdeczny człowiek. Gdyby Jim Jarmusch urodził się w Polsce, na pewno obsadziłby Johna w jednym ze swoim filmów. Póki co to jednak my wybraliśmy dla niego rolę muzycznego nauczyciela i poprosiliśmy o wybranie najważniejszych płyt. Oto bardzo esencjonalny zestaw mistrza Johna. Enjoy!
Dla kogoś w moim wieku trudno jest wybrać 10 płyt. Tylko 10… Przeżyłem rock’n’roll; Beatlemanię; hipisowskie mantry; Tamla-Motown; punka; nową falę; grunge, Leonarda Cohena; Dylana i Cave’a, więc jest tu mniej płyt, niż chciałbym wybrać. Ale OK – skoro takie są zasady, to… proszę bardzo! Oto albumy, które bezpośrednio wpłynęły na moją muzykę… Sorry moja śliczna Patsy Kline! 😉
The Beatles – Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band, 1967
The Beach Boys – „Pet Sounds”, 1966
Te dwa arcydzieła na zawsze zmieniły krajobraz muzyki pop.
The Jimi Hendrix Experience – „Electric Ladyland”, 1968
Jimi zabrał nas w kosmos. Niektórzy (niestety) z niego już nie wrócili. Geniusz!
Iron Butterfly – „In-A-Gadda-Da-Vida”, 1968
Klasyczny hipisowski, niekończący się psychodeliczny hymn: „Peace and Free Love”.
The Cure – „Seventeen Seconds”, 1980
Jeden z najbardziej wypływowych zespołów w historii muzyki. Słucham ich nadal z równie wielką przyjemnością, co czasach debiutu „Seventeen Seconds”.
Talking Heads – „77”, 1977
New York cool avant-garde rock, funk & punk. Psycho Killer!
Television – „Marquee Moon”, 1977
Nowa fala i niesamowicie oryginalny gitarzysta Tom Verlaine.
King Crimson – „In The Court of The Crimson King”, 1969
Robert Fripp! Doskonały przykład tworzenia bogatej i uduchowionej muzyki bez grzęźnięcia w świat prog rocka.
Neil Young – „Harvest”, 1972
Legenda zarówno akustycznej, jak i… dzikiej gitary elektrycznej. Człowiek, który zawsze robi wszystko po swojemu.
Nick Cave – „Skeleton Tree”, 2016
Nowoczesny klasyk, zabierający piosenki Nicka w dziwne i fascynujące miejsca i przestrzenie.
The National – „I Am Easy To Find”, 2019
To płyta z wizją, nagrana z wielką odwagą i doskonale wyprodukowana – też klasyka!
Oprac. A. Szklarczyk