Foto: Wanessa Kaczmarek
Nie da się ukryć, że liczyliśmy na więcej. Krystian Ochman w opinii bukmacherów i specjalistów uchodził może nie za faworyta do wygrania tegorocznej Eurowizji, ale na pewno za artystę, który miał szansę znaleźć się w czołówce. Niestety, finalnie Polak 12. miejsce, które należy rozpatrywać mimo wszystko jako rozczarowanie.
– Nie zatrzymujemy się tu, lecimy do przodu. To nie jest koniec, mamy jeszcze dużo do roboty. To był dopiero kolejny krok. Trzymajcie się, całuję, widzimy się niedługo – mówił po swoim występie Krystian.
Równie optymistycznie do tematu podchodzi Jacek Kurski. Prezes TVP skomentował występ Ochmana na Twitterze, chwaląc się przy okazji wynikami oglądalności.
– Krystian Ochman z wielką klasą reprezentował PL na 66. Eurowizji. Zajął przyzwoite, najwyższe od lat miejsce. Jego występ, który będzie zapamiętany na długo obejrzało 5,42 mln widzów. Gratuluję Krystianowi i świetnej ekipie TVP. Dziękuję widzom i dziennikarzom za wsparcie Krystiana.
Jak to jest z „najwyższym od lat” miejscem Ochmana? W poprzednim roku Rafał Brzozowski nie zdołał awansować do finału, wcześniej – w 2020 roku – konkurs odwołano ze względu na pandemię. Ani Tulia w 2019, ani Gromee z Lukasem Meijerem rok wcześniej także nie przebrnęli przez półfinały. Ostatni raz byliśmy więc w finale w 2018 roku, kiedy to Kasia Moś zajęła 22. pozycję, ale za to w 2017 Michał Szpak był ósmy.
Krystian Ochman z wielką klasą reprezentował PL na 66. Eurowizji. Zajął przyzwoite, najwyższe od lat miejsce. Jego występ, kt. będzie zapamiętany na długo obejrzało 5,42 mln Widzów. Gratuluję Krystianowi i świetnej ekipie TVP. Dziękuję Widzom i dziennikarzom za wsparcie Krystiana pic.twitter.com/uzMp5NozYJ
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) May 15, 2022