fot. Ross Halfin
Największym muzycznym wydarzeniem pierwszych dni 2023 roku bez wątpienia była premiera nowego albumu Iggy’ego Popa. Artysta, który 21 czerwca wystąpi na PGE Narodowym jako gość specjalny Red Hot Chili Peppers, zaprosił na krążek „Every Loser” m.in. nieodżałowanego perkusistę Foo Fighters Taylora Hawkinsa, Dave’a Navarro z Jane’s Addiction, Chada Smitha ze wspomnianego RHCP czy basistę Guns N’ Roses Duffa McKagana. O tym ostatnim – i o jego koledze z zespołu – Iggy opowiedział w wywiadzie udzielonym redakcji Classic Rocka.
Duff i gitarzysta GN’R Slash grali w kilku kawałkach z wydanego w 1990 roku albumu Popa „Brick by Brick”. Muzyk podzielił się ciekawym wspomnieniem z okresu prac nad tą płytą.
– Duffa nie mógł się zdecydować, czy randkować z króliczkiem „Playboya”, czy też z prezenterką pogody. Chodziłem do jego domu, bo mieliśmy tam próby. Któregoś razu Slash spóźnił się trzy godziny, bo wąż uciekł mu i wśliznął się w ścianę. Zanim zaczęliśmy pracę, stwierdzili, że „muszą omówić parę rzeczy”. Wyciągnęli wówczas wiadro wódki i michę koksu. Właśnie w ten sposób mogłem ich dobrze poznać – wspomina Iggy.
Wspomnienia wspomnieniami, ale skoro Iggy wydał w piątek nowy album, to zostawiamy Was z promującym go singlem „Frenzy”.