Ghostface: „Jestem muzułmaninem, wierzę w pokój, nie chcę nikogo zabijać”

Share Tweet Raper opowiada o nasilającej się w świecie niechęci


2016.06.03

opublikował:

Ghostface: „Jestem muzułmaninem, wierzę w pokój, nie chcę nikogo zabijać”

Raper opowiada o nasilającej się w świecie niechęci do islamu.

Z Ghostface’em spotkaliśmy się w maju przed występem na Warsaw Challenge. Raper – jedna z dwóch amerykańskich headlinerów imprezy (drugim był Masta Ace) – zagrał wówczas przekrojowy koncert, na którym zaprezentował zarówno solowy materiał, jak i ten zarejestrowany pod szyldem Wu-Tang Clan (TU relacja ). Wcześniej zadaliśmy mu kilka pytań, który już wkrótce będziecie mogli zobaczyć na łamach CGM.pl. Jednym z najważniejszych wątków rozmowy był islam, wyznanie Ghostface’a. Raper ma w planach wydanie albumu, w którym opowie o swoim doświadczeniu wiary. Ma to być „pozytywny” krążek powstały we współpracy z kolegami, Killah Priestem i Tragedym Khadafim, pod szyldem The
Power of Attraction.- Islam to religia pokoju. Jestem muzułmaninem, wierzę w pokój, nie chcę nikogo zabijać – deklaruje członek Wu-Tang Clanu w rozmowie z Albertem Kowalczykiem. Jego zdaniem nie można uogólniać haniebnych czynów grupy ludzi na ogół wyznawców. – Wiara tych ludzi może być zresztą silna. Ale to nie znaczy, że wszyscy muzułmanie chcą robić krzywdę – dodaje. – Wierzę, że tylko Bóg może zabierać życie. To jest zresztą napisane w dziesięciu przykazaniach – żeby nie zabijać.

W 2013 roku w jednym z wywiadów Ghostface nazwał rząd USA „despotycznym”. Dziś podtrzymuje tę opinię. – Tam, gdzie jest jakiś konflikt, tam są Stany. Pozorują pomoc, a tak naprawdę chodzi im tylko o własną korzyść – twierdzi raper. – Nie mówię, że wszyscy w Stanach są źli. My, zwykli ludzie, to co innego. Mnie chodzi o tych na górze, którzy traktują nas jak pionki i grają nami w szachy. Im chodzi tylko o kontrolę: nas, kraju, świata.

Ghostface przyznał, że obecna kampania prezydencka w Stanach jest „najbardziej szaloną”, jaką widział w swoim życiu. Najbardziej kontrowersyjnym aktorem tego spektaklu jest rzecz jasna radykał Donald Trump.

– Nie możesz zarzucać czegokolwiek nam, muzułmanom, jeśli sam nie wypierzesz najpierw swoich brudów. Tak samo jest z Latynosami: oni pracują na takich ludzi jak Trump – mówi Ghostface. – Prezydent jest od tego, byś był dumny ze swojego kraju, a nie od tego, by dzielić ludzi. Nie miejsce na to.

Pełne wideo z rozmowy Ghostface’a z Albertem Kowalczykiem już wkrótce.

 

 

Polecane