Obrona Diddy’ego kontra prokuratura federalna
Sean „Diddy” Combs walczy o uniewinnienie w sprawie dotyczącej naruszenia Ustawy Manna (Mann Act). Jego prawnicy twierdzą, że prokuratura federalna błędnie interpretuje pojęcie prostytucji, opierając się na współczesnej definicji zamiast tej, która obowiązywała w 1910 roku, gdy prawo zostało wprowadzone.
Definicja prostytucji – klucz do sprawy
Obrona rapera wskazuje, że w 1910 roku za prostytutkę uznawano kobietę, która współżyła poza małżeństwem. Obecnie definicja koncentruje się na seksie za wynagrodzenie, co – zdaniem prawników – nie powinno być podstawą do skazania. Diddy podkreśla, że oskarżenie nie udowodniło, iż płacił męskim eskortom za seks z jego partnerką, a jedynie za spędzanie z nimi czasu.
Diddy żąda nowego procesu
Diddy twierdzi, że skoro fundamentem oskarżenia jest niewłaściwa definicja, sąd powinien go uniewinnić albo przynajmniej przyznać prawo do nowego procesu. Jego prawnicy dodają, że zachowania rapera były zgodne z prawem i nie można ich kwalifikować jako łamanie przepisów Ustawy Manna.
Przypomnienie wyroku
Przypomnijmy, że 2 lipca Diddy został uniewinniony z zarzutów dotyczących handlu ludźmi i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Ława przysięgłych uznała go jednak winnym dwóch mniejszych przestępstw – transportu osób w celu prostytucji na podstawie Mann Act. Wyrok w tej sprawie ma zapaść 3 października.