W przeciwieństwie do ” > album title goes here < „, nowy krążek ma być dziełem spójnym, od początku pomyślanym jako całość.
– Ostatnią płytę robiłem właściwie między koncertami. Wracałem do domu na kilka tygodni, nagrałem jedną piosenkę, wrzucałem do internetu, a potem myślałem: „Okej, dam ją też na album” – powiedział.