foto: mat. pras.
W 2018 roku Cher ruszyła w ogromną trasę koncertową. Ostatnie występy artystki odbyły się tuż przed ogłoszeniem lockdownu. Teoretycznie artystka ma wrócić na scenę we wrześniu, ale patrząc na to, jak wygląda walka z pandemią, trudno w to wierzyć.
Nawet jeśli koronawirus pozwoli Cher na wznowienie Here We Go Again Tour, niewykluczone, że na przeszkodzie stanie stan zdrowia. Amerykańskie media informują, że wokalistka nie jest w dobrej formie. Tabloid The Globe sugeruje, że Cher jest „przykuta do łóżka i ma problemy z oddychaniem”. Serwis donosi również, że walka z wirusem Epsteina-Barra, którym artystka zaraziła się przed laty, „wcale nie poprawia rokowań”.
Sprawdź też: Justin Bieber oskarżony o molestowanie seksualne. Wokalista komentuje
Na początku czerwca Cher ubolewała na Twitterze, że nie może uczestniczyć w protestach po śmierci George’a Floyda ze wzdlędu na stan zdrowia. – Jestem bardzo poważnie chora – pisała wówczas. Dzień później wokalistka dodała: – Dostałam siedem nowych leków, ledwo z nimi nadążam. Cher trafiła w tym miesiącu do szpitala w związku z problemami z oddychaniem.
Management Cher ani sama artystka póki co nie komentują doniesień The Globe.