foto: P. Tarasewicz
Początkowo diss zniknął z YouTube’a, ponieważ Zich, producent kawałka „Mam wyj***e” Firmy, który mogliśmy usłyszeć w podkładzie „Helikoptera…”, zablokował go za naruszenie praw autorskich. Z czasem utwór wrócił, choć pojawił się na YouTubie jako niepubliczny. Zich dogadał się z 2115, że odblokuje go, by współpracownicy Bedoesa mogli podmienić diss na kawałek z tym samym tekstem, ale na innym bicie. Tak się jednak nie stało, więc producent Firmy się wściekł.
Zich atakuje 2115
– Uzgodniliśmy, że oni podeślą do zaakceptowania nową wersję, ja odblokuję kawałek w celu podmiany, a następnie tę nową wersję odblokują. Faktycznie podesłali nową wersję (z bitem znanego wykonawcy disco polo – nie będę pisać, którego, bo i po co), ja im odblokowałem kawałek, ale niestety prawilny Gang nie wywiązał się z umowy, postępując mało honorowo i robiąc sobie z buzi szmatę. Dzięki temu diss dalej lata po sieci. Jak widać, czym innym są słowa i deklaracje „Gengu”, a czym innym faktyczne działania – komentował.
Z czasem 2115 faktycznie opublikowało „Helikopter w ogniu” na innym bicie, tym razem z kawałka Skolima i Hellfielda, ale zrobiło to w formie nowego uploadu.
Bosski: „Tylko gnida mogła zrobić coś takiego”
Do sprawy odniósł się Bosski. W wypowiedzi dla @zwtzr_hiphop raper nie oszczędza 2115, twierdząc, że „tylko gnida mogła zrobić coś takiego”.
– Wiedziałem, co wczoraj zrobili członkowie tego Gengu. Próbowali urabiać mnie i Zicha, rzucać piękne słowa i innymi sposobami robić niecne ruchy. Nie z nami takie numery, Johnny. Zrobiono bardzo nieładny ruch. Tylko gnida mogła to zrobić, więc sam dopilnowałem, że jeżeli Zich nie będzie miał możliwości bloku, to żeby od mnie poszedł całkowity blok – wyjaśnił Bosski.
Wyświetl ten post na Instagramie