fot. mat. pras.
W lipcu 2022 Kodak Black został zatrzymany w Ft. Lauderbale i oskarżony po siadanie substancji dostępnej jedynie na receptę oraz handel oksykodonem. Sprawa do dziś nie ruszyła z miejsca i zdaniem prawnika reprezentującego artystę nie ruszy. Mało tego, adwokat rapera przekonuje, że leki, które znaleziono przy raperze, były dostępne bez recepty i Kodak nabył je całkowicie legalnie. Tym samym prawnik uważa, że „aresztowanie jego klienta to zwykłe wyrzucanie pieniędzy podatników w błoto”.
Reprezentujący interesy Kodaka Bradford Cohen, wnioskuje o oddalenie pozwu, sugerując, że tabletki, które zatrzymano przy raperze, zostały zniszczone po badaniu i nigdy nikt nie zobaczył żadnych wyników tych badań, mimo iż artysta i jego prawnik od początku podkreślali, że to legalnie nabyte leki.
Cohen nie ma wątpliwości, że zatrzymanie Kodaka było częścią „zorganizowanego ataku” na niego, a kilkanaście miesięcy po fakcie służby nadal niczego na niego nie mają. Bradford Cohen sugeruje, że zaangażowany w postępowanie agent FBI James Mitchell jest stronniczy i próbuje zaszkodzić raperowi.
Jak prokuratura zareaguje na wniosek prawników artysty – przekonamy się wkrótce.