fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Bardzo tęsknimy już za koncertami, wierzymy, że artyści i ekipy techniczne chcą ich powrotu jeszcze bardziej. Podobnie dzieje się w Stanach i praktycznie każdym zakątku świata. Pandemia koronawirusa zamroziła rynek i nie wiadomo, kiedy sytuacja pozwoli na ponowne rozkręcenie branży.
W Columbus w stanie Ohio też bardzo chcieliby już koncertów, dlatego postanowili zorganizować imprezę mimo panujących tam ograniczeń. W sobotę w jednym z klubów w Columbus odbył się koncert Treya Songza, na którym pojawiło się ponad 500 osób. O zachowaniu dystansu społecznego nie było mowy, temat maseczek dla wielu uczestników wydarzenia praktycznie w klubie nie istniał, dlatego policjanci, którzy pojawili się na miejscu, mieli pełne ręce roboty. Klub zamknięto, a właścicielom zapowiedziano, że odpowiedzą za złamanie przepisów pandemicznych i narażenie zdrowia kilkuset osób. Prokuratura bada sprawę, my tymczasem kończymy wartą podkreślenia informacją, że Trey Songz niespełna dwa miesiące temu sam chorował na Covid-19, więc tym bardziej trudno racjonalnie wytłumaczyć jego ruch.
Sprawdź też: Poznaliśmy nominowanych do PL Music Video Awards