fot. mat. pras.
Zespół Algiers w 2020 roku powrócił ze swoim trzecim albumem „There Is No Year”. Już jutro grupa będzie promować krążek koncertem w stołecznych Hybrydach. Na nowym krążku grupa nieco odświeżyła brzmienie, dlatego „Theres Is No Year” można śmiało określić mianem nowego otwarcia w karierze kwartetu.
Od pierwszych sekund natychmiastowego impulsu syntezatora utworu „There Is No Year” widać wyraźnie, że Algiers postanowili wejść na nowy grunt, zarówno wewnętrznie, jak i brzmieniowo. Na czele tej ewolucji znajduje się multiinstrumentalista Franklin James Fisher, którego głos i słowa stanowią kręgosłup albumu, a jego teksty pochodzą w całości z epickiego wiersza „Misophonia”, skomponowanego podczas poszukiwania sensu wśród przedłużającego się osobistego okresu lęku i straty.
„There Is No Year” był nagrywany w Nowym Jorku przez cały 2019 rok przez przyjaciół z dzieciństwa i kolegów z Atlanty, Franklina Jamesa Fishera, Ryana Mahana i Lee Tesche’a, a także perkusistę Matta Tonga (ex-Bloc Party), a także producentów Randalla Dunna (Sunn O))), Earth, Oren Ambarchi) i Bena Greenberga (Zs, Uniform, The Men). Tytuł albumu został zaczerpnięty z identycznie zatytułowanej powieści Blake’a Butlera, autora i rodaka z Atlanty, która była główną inspiracją dla zespołu w trakcie tworzenia albumu.
Z okazji premiery płyty Algiers pojawili się w programie Stephena Colberta. Zobaczcie, jak wówczas wypadł utwór „Dispossession”.