Muniek Staszczyk, ikona polskiego rocka i lider zespołu T.Love, pojawił się w najnowszym odcinku podcastu „1 NA 1”, gdzie w rozmowie z Arturem Rawiczem otworzył się na tematy, o których rzadko mówi publicznie. Artysta opowiedział o kryzysie po 60., depresji, powrocie do formy po wylewie, swojej wierze i najnowszej książce „Chłopaki (nie) płaczą”. W szczerym wywiadzie nie zabrakło refleksji o rodzinie, muzyce oraz życiu, które – jak twierdzi – obdarowało go ponad miarę.
Muniek Staszczyk u Artura Rawicza – o depresji, wypaleniu i powrocie na scenę
W rozmowie z Arturem Rawiczem lider T.Love poruszył wiele osobistych wątków. Opowiada o kryzysie, którego doświadczył po 60., nowej płycie T.Love, fascynacji bluesem, depresji związanej z wypaleniem zespołu, wylewie i rehabilitacji po nim, entuzjazmie związanym z powrotem na scenę, współpracy z Krzyskiem Zalewskim, o zostaniu dziadkiem, kosztach rock’n’rolla, wierze w Boga i najnowszej książce „Chłopaki (nie) płaczą”.
Muzyk podzielił się również refleksją na temat swojego dotychczasowego życia, mówiąc:
„Dostałem od życia dużo więcej niż chciałem”.
„Chłopaki (nie) płaczą” – Müniek Staszczyk w rozmowie bez okularów
Fragmenty najnowszej książki pokazują jeszcze bardziej intymną odsłonę rockmana. Wywiad, który przeprowadził Piotr Żyłka, zaczyna się od nietypowej prośby:
„A możesz zdjąć okulary?”
To pytanie niewielu miałoby odwagę zadać artyście, który od ponad 40 lat występuje na scenie, często skrywając emocje za charakterystycznymi okularami. Jak podkreśla autor, to oczy, w których obok rockowego błysku pojawia się czasem cień zmęczenia, strachu i wątpliwości.
Piotr Żyłka – znany z rozmów pełnych głębi i empatii – próbował dotrzeć do wnętrza człowieka, który wielokrotnie „powstawał do nowego życia”. W książce czytamy pytania o miłość, wiarę i miejsce, w którym muzyk odnajduje spokój:
O domu, o Polsce, o dojrzewaniu i męskiej przyjaźni.