foto: P. Tarasewicz
Tegoroczny album „Halo tu Ziemia” to kolejny zaskakujący krok w muzycznej ewolucji Natalii Kukulskiej. Trudno znaleźć na rodzimej scenie artystów, którzy tak często i tak diametralnie zmieniali swoje oblicza. Podczas rozmowy z Arturem Rawiczem wokalistka przyznaje, że jej ciągłe ewolucje mają nie tylko jasne strony. – Mam bardzo niezręczną sytuację – mówi przed naszą kamerą Natalia, tłumacząc: – Mam problem z dotarciem do właściwych osób.
Natalia przyznaje, że największą frajdę sprawia jej pozyskiwanie nowych fanów. Jednocześnie ma świadomość, że część z nich nie zaakceptowała zmian i pozostaje wierna tylko wybranym płytom z jej bogatego dorobku. – Z moim nazwiskiem jest tak dużo skojarzeń – i lata 90., czyli ta muzyka komercyjna, popowa, którą tworzyłam wtedy, i lata dziecięce – pierwszą piosenkę nagrałam mając siedem lat i te dziecięce piosenki nadal żyją swoim życiem, no i jeszcze rodzice – wylicza etapy kariery Natalia.
Krążek „Halo tu Ziemia” ukazał się w drugiej połowie września. Zapraszamy do obejrzenia dwuczęściowej rozmowy z Natalią, z której dowiecie się, dlaczego nowa płyta jest taka, a nie inna oraz które z wymienianych w mediach artystek faktycznie wpłynęły na jej twórczość, a które są jedynie chybionymi typami recenzentów.