fot. P. Tarasewicz
Słuchacze często zbyt mocno łączą artystów z ich płytami, tworząc sobie często konkretny, często mylny obraz tego, kim są ich idole. Przy okazji premiery „BLUR” Małpa ostrzega przed takimi interpretacjami, mówiąc: – Żadne dzieło nigdy nie odda pełni tego, kim jest jego twórca.
Sam artysta jest znakomitym przykładem na poparcie tej tezy, ponieważ jeśli patrzylibyśmy na niego jedynie przez pryzmat wydanej w lutym płyty, widok budziłby jedynie współczucie. Artysta postawił na refleksyjny, zdaniem wielu bardzo smutny materiał, choć Artur Rawicz woli nazywać go „prawdziwym”. – Ktoś może pomyśleć, że jestem smutny jak moja płyta. A to tylko wycinek mnie – wyjaśnia przed naszą kamerą Małpa.
W rozmowie z Arturem Rawiczem raper mówi m.in. o tym, czego brakuje rapowemu rynkowi koncertowemu w Polsce oraz o powodach, dla których jego płyty powstają tak rzadko.