KASABIAN – „West Ryder Pauper Lunatic Asylum”

…i po rewolucji!

2009.07.01

opublikował:


KASABIAN – „West Ryder Pauper Lunatic Asylum”

Po to zrewolucjonizowali muzykę pięć lat temu, żeby teraz pokazać, jak „się rozwijają”, poświęcając swój charakter na rzecz ballad i tęsknych, kowbojskich songów.

Kasabian mieli naprawdę trudne zadanie na swoim debiucie, kiedy musieli potwierdzić, że nie są tylko wyszczekanymi koleżkami, ale i prawdziwymi muzykami z wizją. I podołali. O drugiej płycie lepiej nie pisać. Trzecia zaś jest wypadkową dotychczasowych doświadczeń, zmiksowaną z brytyjską tradycją, od której dotychczas  z powodzeniem trzymali się z daleka. Na „West Ryder Pauper Lunatic Asylum” Sergio Pizzorno nie zapomniał jak wprowadzać niepokój do potencjalnie nieszkodliwych piosenek. Kasabian nadal też udanie chuligani wysuniętą do przodu sekcją rytmiczną, wspieraną samplerem i nieszarżującymi gitarami. 

Ale zamiast pielęgnować i rozwijać swój styl, leicesterczycy zaczęli też robić to, co wszystkie indie kapele z Wysp. Nagrali niby-bandziorską balladę, „Thick As Thieves”, w klimacie, jaki z większym polotem wykrzesali na boku Last Shadow Puppets. W kolejnej balladzie (na szczęście nie miłosnej, ale ewidentnie balladzie), „Ladies and Gentleman/ Roll The Dice”, Tom Meighan wchodzi w manierę wokalną Damona Albarna  Oby przypadkowo, a nie dlatego, że współproducentem płyty jest Dan The Automator, pracujący przy projekcie Gorillaz. Jest też irytujące „Happiness” na zakończenie. Miłosne wyznanie wsparte chórem gospel, radosnym klaskaniem i fortepianem… 

A co by szkodziło, gdyby popracowali nad kolejnymi takimi riffami, jak te z „Vlad The Impaler”, „Secret Alphabets”, „Fire”, czy singlowego „Underdog”, którego energia sprawia, że chce się założyć rękawice bokserskie i wyskoczyć na ring? Riffami mięsistymi, granymi na przesterowanym basie, wspartymi hipnotycznie grającymi bębnami. I z elektroniką, która doskonale uzupełnia mroczny klimat całości. Ale przede wszystkim kasabianowymi! 

To po to zrewolucjonizowali muzykę pięć lat temu, żeby teraz pokazać, jak „się rozwijają”, poświęcając swój charakter na rzecz ballad i tęsknych, kowbojskich songów?  

Tagi


Polecane