JUNE – „That’s What I Like”

Debit June raczej nie powala na kolana

2009.01.29

opublikował:


JUNE – „That’s What I Like”

Wbrew pozorom June nie wzięło się znikąd. Tworzący ten zespół trzej muzycy – Robert Cichy, Jan Smoczyński, Krzysztof Pacan – udzielają się na naszej scenie od jakiegoś czasu i mają na koncie współpracę z takimi osobistościami jak Smolik, Anna Maria Jopek  czy Ania Dąbrowska. Warsztat, doświadczenie i umiejętności są na miejscu. Czego więc zabrakło w tej mieszance popu, soulu i r&b? Chyba najważniejszego – serca i vibe`u. Erykah Badu i Lauryn Hill udzielają się w dźwiękach June, ale panowie zapomnieli dodać czegoś od siebie. Jest do bólu poprawnie, sztywno i płytko. To piosenki, które nie niosą ze sobą żadnych emocji, klimatu. Płyta leci sobie miło w tle, ale w ogóle nie skupia na sobie naszej uwagi. Nie ma w tym nic poruszającego, nie mówiąc o nowatorstwie. Najlepszy na płycie utwór z Kayah jednym uchem wlatuje, drugim wylatuje.

June wydaje się mierzyć daleko poza polskie granice (angielskie teksty, mastering robił im człowiek od krążków Badu i Jamiroquai), ale z takim repertuarem wycieczka ta prawdopodobnie zakończy się fiaskiem. Nie mówię, że jest źle – przeciwnie, na rodzime warunki to całkiem niezły krążek, z porządnym wokalem i przyjemną dla ucha, pozbawioną wpadek warstwą muzyczną. Ot, solidny, ambitny pop, dobra odtrutka na wszechobecny w mediach kicz. Lecz nim zacznie się wymieniać inspiracje (które, bądź co bądź, robią apetyt na album) i celować w zagraniczny rynek, warto zajrzeć do słownika i sprawdzić, co oznacza słowo „soul”. Więcej siebie, mniej rutyny.

Tagi


Polecane