Ewa Farna – „Cicho”

Żeby nagrać coś lepszego, trzeba po prostu dorosnąć.

2009.10.31

opublikował:


Ewa Farna – „Cicho”

Dostałem „Cicho” do zrecenzowania z autografem wokalistki dlatego chciałem o tej płycie napisać jak najlepiej, tak „żeby to jakoś wyglądało i dużo gwiazdek miało”. Niestety, kontynuując rym: „napisać tak się nie dało – krytykować mi się zachciało”. Wybaczcie ten dziwny, wymuszony wstęp ale jaki wstęp – taka cała płyta.

Nie ukrywam swego dość krytycznego podejścia do płyt zbyt młodych artystów. Ba, od paru lat wychodzę na głupiego marzyciela liczącego na młody, polski debiut pokroju brytyjskiej Kate Nash, ale jak na razie na marzeniach się kończy… W ten sposób zamiast fajnego, młodzieńczego brzmienia zwykle dostaję komercyjne przeboje podszyte rockowym klimatem przy których bawi się „eqipka”, tudzież „sqadzik” na szkolnych „impresskach”.  

Dwa lata temu Ewa wydała swój pierwszy album pt. „Sam na sam”, który po pierwszym przesłuchaniu krzyczał do mnie „kill me!” więc mu z wielką radością podziękowałem. Po dwóch latach progres jest zauważalny. Nowa płyta nie epatuje już swego rodzaju dziecinadą ale nadal nie jest to poziom w pełni zadowalający.

Przede wszystkim leżą teksty, jak na 16-latkę normalne, ale dla bardziej zaawansowanego słuchacza nieco kiczowate lub po prostu głupie. Kiedy połączymy teksty ze słabą dykcją Ewy, chyba wynikającą z jej czeskiego pochodzenia (swoje płyty wydaje w dwóch wersjach językowych), dołożymy ścianę gitar, bębnów i talerzy to powstanie z tego mało ciekawa sieczka. Ta mało ciekawa sieczka w „S.O.S! Pomocy!” czy „Ogień we mnie” jakoś niespecjalnie pasuje do całości. Wiadomo, 16 lat – wiek buntu, sporo głupoty w głowie co na pewno nie pomogło w tworzeniu tego albumu i chyba to go najbardziej zepsuło. 

Ewa Farna zdecydowanie lepiej wypada w nieco bardziej klimatycznych wykonaniach. Pokazuje co potrafi w świetnym, akustycznym coverze Urszuli („Dmuchawce Latawce Wiatr”) czy też w autorskim „La La Laj”. Te piękne partie wokalne nawet z tekstem, który wcale nie urzeka, dają tej płycie pewien urok i bronią to co (jeszcze) niedoskonałe lub to, co jest wyskokiem młodości, który w późniejszych latach kariery będzie odbijał się czkawką. Myślę, że jest w Ewie pewien potencjał, jakaś nuta świeżości ale żeby nagrać coś lepszego, trzeba po prostu dorosnąć.

audytor.blox.pl

Spis Ewa Farna – „Cicho”:

01.    Cicho

02.    La La Laj

03.    S.O.S.! Pomocy!

04.    Ogień we mnie

05.    Poznasz mnie, bo to ja

06.    Nie będziesz sam

07.    W niespełnieniu

08.    Już dorośnij!

09.    Kto to jest?

10.    Dokąd nas niesie

11.    Śmiej się

12.    Dmuchawce, Latawce, Wiatr

Tagi


Polecane

Share This