fot. Joanna Hodera
Agencja Nielsena opublikowała wyniki oglądalności telewizyjnych imprez sylwestrowych. Największe stacje telewizyjne organizowały w tym roku imprezy w Zakopanem (TVP2), Warszawie (TVN) i Chorzowie (Polsat).
Według oficjalnych danych bezkonkurencyjny okazał się „Sylwester marzeń z Dwójką”, który zgromadził przed telewizorami średnio 5,61 mln widzów. Polsatowską „Sylwestrową moc przebojów” na Stadionie Śląskim śledziło 1,86 mln, natomiast koncert „Warszawa – stolica Sylwestra 2018” miał widownię na średnim poziomie 1,4 mln.
Transmisja koncertu w TVP2 rozpoczęła się tuż przed 20:00 i potrwała do 1:00. NA scenie pojawili się m.in. Alvaro Soler, Sylwia Grzeszczak, Michał Szczygieł, Dawid Kwiatkowski, Margaret, Roksana Węgiel i Golec uOrkiestra. W Zakopanem pojawił się również Sławomir, który tuż po swoim występie poleciał do Chorzowa, gdzie wystąpił na Sylwestrze Polsatu.
Średnia 5,61 mln dała Dwójce 39,74 procent udziału w rynku. W szczytowym momencie – o 20:55, kiedy na scenie znajdowali się Al Bano i Romina Power przed telewizorami znajdowało się 6,8 mln widzów (44,7 procent ogółu widzów). Prezes TVP Jacek Kurski przedstawił nieco inne dane. Według przekazanych przez niego informacji średnia oglądalność wynosiła 6,4 mln, a w najwyższym momencie osiągnęła prawie 8 mln.
– Pobiliśmy rekord wszech czasów. Wydawało się, że rekordowego wyniku 7,8 mln widzów występu Louisa Fonsiego sprzed roku nie uda się pobić. Okazało się, że w tym roku mieliśmy jeszcze wyższą oglądalność. Utwór „Acapulco” Ricchiego e Poveri obejrzało 7,9 mln widzów. To rekord wszech czasów!. Sukces ten wynika z konsekwentnej budowy nowego formatu Narodowego sylwestra, który w magicznym Zakopanem zbudował ogromne zainteresowanie. Zaprezentowaliśmy wielopokoleniowość artystów: od 13-letniej Roksany Węgiel po Al Bano, który ukończył 70 lat. W naszej ofercie znalazła się muzyka wszystkich gatunków. Telewizja publiczna jest po to, żeby nie wykluczać żadnej muzyki, pod warunkiem rzecz jasna spełnienia wymaganego poziomu estetycznego i artystycznego. Świetnie udało się nam wszystkie występy zaplanować tak, aby nie mieć ani jednego momentu, w którym widzowie mogliby dostrzec spadek energetyczny naszej imprezy – mówił serwisowi Wirtualnemedia.pl Jacek Kurski.