• Share
• Tweet

Malik Montana spropsował niedawno Viki Gabor, widząc w niej przyszłość rodzimej sceny. – Jest mega utalentowaną artystką. Właściwie kwestia tego wieku… Widzę na tych portalach, że ona operacje itp. itd. Dla mnie to jest zwykły ból d**y tych ludzi. Widzą młodą dziewczynę z talentem i próbują podcinać skrzydła. U mnie było praktycznie tak samo. Myślę, że to jest mega ch***we z ich strony. Powinni po prostu docenić talent muzyczny, jaki ma Viki Gabor. Jak już będzie miała 18 lat, to będzie jedną z wiodących artystek w Polsce. Takich naprawdę mainstreamowych, zajebistych. Abstrahując od tego, że teraz robi fajną muzę, to jest mega świeża. Często, jak słucham muzyki popowej, to czuję taki cringe, a u Viki Gabor tego w ogóle nie mam. Słychać, że ma influence brytyjski, UK i stylówkę. Dajcie dziewczynie jeszcze trzy lata i doszczętnie rozwali ze strony żeńskiej polską muzykę. I nie będzie tam miała podjazdu żadna raperka, żadna inna śpiewająca kobieta. Wspomnicie moje słowa – komentował szef GM2L.

Tymczasem po tegorocznym KFPP w Opolu widzowie Telewizji Polskiej nie mają o wokalistce tak dobrego zdania. Wokalistka wykonała „Dni, których nie znamy” z repertuaru Marka Grechuty i cóż – jej interpretacja nie wszystkim przypadła do gustu. Wokalistka zapomniała tekstu na początku utworu, w końcówce zamiast zaśpiewać „czasu jest niewiele”, zaśpiewała „tak wiele”, co zmienia wydźwięk piosenki. Fani bronią Viki, chwaląc ją za sposób, w jaki wybrnęła z wpadki na początku piosenki, ale w mediach społecznościowych nie brak też krytyki jej wykonania. „Jak można spartaczyć taką piosenkę?”, „sp….iła taką piękną piosenkę”, „Pogrążyła się tym występem i to nie jej pierwsza wpadka. Najlepiej żeby Viki na ważnych wydarzeniach śpiewała tylko po angielsku”, „Coś strasznego, profanacja”, „Tekstu wypadałoby się nauczyć”, „Nie pierwszy raz już taki bełkot” – to zaledwie kilka nieprzychylnych komentarzy, które można znaleźć na profilach TVP w mediach społecznościowych i na YouTube.

Zobaczcie fragmenty występu Viki.