W salonie fryzjerskim Borysa Klatermanna pojawił się Waco. Legendarny polski producent ujawnił kilka rzeczy siedząc na fryzjerskim fotelu. Waco przypomniał czasy wyczynowego uprawiania sportu, dał kilka porad jak zgubić brzuch czy przyznał, że jego syn również słucha rapu. Waco przywołał historię numeru „tak to wygląda” WWO.
To był bit, który puściłem Sokołowi. On stwierdził „co za przymulony bit”. Ja stwierdziłem, ok, przymulony bit, ja ci pokażę. To jest kawałek, który został potem określony klasykiem. Czasami trzeba dać szansę tym bitom i zaufać producentom – powiedział Waco.
Przypomniał m.in. spotkanie lata temu z Popkiem, a w pewnym momencie rozmowa zahaczyła o klip Pona do numeru „Nieśmiertelna Nawijka Zip Składowa”. Borys zapytało Ascetoholix, którzy pojawili się w nagraniu.
Ostatnio myślałem, że ocena tego zespołu była bardzo niesprawiedliwa. Ogólnie uważam, ze numer „Suczki” jest niezłym numerem. Czasami irytuje mnie barwa głosu Libera i miałbym ochotę go udusić, ale też nie jest złym raperem – powiedział Waco.
Dodał, że nie potrzebne były takie spięcia na scenie. Nazwał je beznadziejnymi, tak samo jak krytykowanie Trzeciego Wymiaru.
