Kendrick odpowiedział na zarzuty w rozmowie z TMZ.com. Jak można wziąć utwór o nadziei i przekształcić go w kawałek o nienawiści? – pyta artysta. Przekaz tego utworu mówi, że będzie w porządku, nie że chcę zabijać ludzi – dodaje.
To nie hip-hop jest problemem. To nasza rzeczywistość. My ją tylko opisujemy. Nie wychodzimy na ulice, zamykamy się w kabinie w studiu i opowiadamy o tym. co się dzieje z nadzieją, że zainspiruje to dzieciaki do robienia dobrych rzeczy. To nasza muzyka, wyrażamy nią siebie – tłumaczy Kendrick Lamar.