The National, Savages, Palma Violets, Ifi Ude i inni na Openerze

Kolejni artyści dołączyli do line-upu tegorocznego festiwalu


2013.06.06

opublikował:

The National, Savages, Palma Violets, Ifi Ude i inni na Openerze

Na festiwalu zobaczymy również reprezentantów programu CEETEP – Hot Casandra i Please The Trees oraz polskich wykonawców: Pianohooligan, Fuka Lata, Plum, semantink punk i Ifi Ude.

The National

Naprawdę wierzyliście, że Open’er 2013 mógłby obyć się bez The National? Zaledwie kilka europejskich dat (często jako headliner), w tym ta na naszym festiwalu, to powód do dumy i wielka radość, że zespół Matta Berningera powraca na główną scenę Open’era.

 Występy na największych światowych festiwalach – w tym na jednym, którego program ułożyli w całości, długie trasy koncertowe, ponowne zaangażowanie w kampanię wyborczą Baracka Obamy i powstanie filmu dokumentalnego o zespole, pt. „Mistaken For Strangers”, to tylko część wydarzeń, jakie stały się udziałem The National od momentu wydania przełomowego dla nich „High Violet”. Płyta, która otworzyła przed formacją z Ohio najważniejsze sale koncertowe po obu stronach Atlantyku kilka tygodni temu doczekała się równie udanej następczyni. Szósty studyjny album The National, „Trouble Will Find Me” to kontynuacja w pełnym znaczeniu, nie tylko chronologiczna, ale także muzyczna i tekstowa. Czy „Demons” nie brzmi jak druga część „Bloodbuzz Ohio”, a „I Need My Girl” nie zaczyna się tam, gdzie kończyło się nagranie „Sorrow”? Jakiej odpowiedzi nie udzielmy, wiemy, że po raz kolejny dostaliśmy od The National płytę znakomitą, co potwierdzają nie tylko recenzje, ale także wyniki sprzedaży.

The National stoją u progu stadionów, ale nadal znajdują czas i wystarczającą ilość autoironii, by brać udział w niecodziennych, a nawet nieco abstrakcyjnych wydarzeniach, jak to z maja tego roku. W nowojorskim MoMA, Tha National, na zaproszenie islandzkiego artysty, przez sześć godzin grali  piosenkę „Sorrow” w ramach projektu artystycznego „A Lot of Sorrow”. Występ zaczęli od przezabawnej wypowiedzi, że dziś mają do zagrania tylko jeden bis… Amerykańska grupa z najsmutniejszymi piosenkami i świetnym poczuciem humoru – The National – witamy na Open’erze!

Savages

Wokalistka tego zespołu wygląda jak fizyczna reinkarnacja Iana Curtisa, a sama grupa gra tak, jakby ostatnie trzydzieści lat w brytyjskiej muzyce rockowej nie istniało. Żeński, postpunkowy kwartet Savages powstał na początku 2012, a swój debiutancki singiel „Flying To Berlin” wydał dokładnie rok temu. To wystarczyło, by dziewczyny zaczęły pojawiać się w blogosferze, a stąd już krótka droga do imprez w stylu nowojorskiego CMJ Maraton, wyznaczającego muzyczne trendy na kolejne miesiące. Savages nie zwlekały ani z podpisaniem kontraktu – dostały się pod skrzydła Matador Records, ani z nagraniem debiutanckiego albumu – „Silence Yourself” ukazało się na początku maja. Album z miejsca wskoczył na listę pretendentów do miana jednej z najlepszych płyt 2013 roku. Piosenki w rodzaju „She Will” czy „Shut Up” wywołują ciarki na plecach brzmieniem basu i ustawieniem stopy w perkusji. Chyba żaden z młodych zespołów nie ma teraz tak idealnie zgranej sekcji rytmicznej jak Savages, a „Silence Yourself” stało się najwłaściwszym z powodów, dla których dziewczyny powinny zakładać zespoły. Rodząca się potęga.

Palma Violets

Sprytne odwoływanie się do fanów „osieroconych” po The Libertines czy rewolucja na miarę Arctic Monkeys? To zasadne pytania, które pojawiają się przy okazji Palma Violets od momentu ich szerokiego zaistnienia na brytyjskiej scenie muzycznej. Trudno bowiem w muzyce tej grupy i postawach jej liderów  – Samuela Fryera i Alexandra Jessona nie odnaleźć nawiązań do The Libertines i relacji Doherty/Barat. Z drugiej strony, swoją nagłą popularność zawdzięczają internetowemu środowisku, które dzieliło się filmami z chaotycznych i ultra-energetycznych koncertów londyńskiego kwartetu. Tak zbudowany fan base to w obecnych czasach najcenniejsza rzecz. Oddolny sukces wsparły pierwszoligowe muzyczne media – Palma Violets znaleźli się na prestiżowej liście BBC Sound of 2013, a ich debiutancki singiel „Best Of Friends” został uznany przez tygodnik NME za najważniejszą piosenkę 2012 roku. W lutym ukazał się pierwszy album Palma Violets, zatytułowany „180”. Może nie przekręca muzyki o 180 stopni, ale na pewno w niecałych 40 minutach zawiera to, co dla PV jest najważniejsze: muzyczną dzikość i nieokiełznaną energię. Jeśli po wysłuchaniu płyty znowu nasuwają się skojarzenia z The Libertines, a nawet The Strokes, to świetny trop. Wydawcą Palma Violets jest kultowe Rough Trade, które dało światu debiuty wspomnianych zespołów. Czas pokaże, czy PV powtórzą ich sukces.

Pianohooligan

Najbardziej nieokiełznana dusza polskiej sceny jazzowej. Nagradzany na międzynarodowych festiwalach, których jest regularnym gościem. Piotr Orzechowski, bo tak naprawdę nazywa się Pianohooligan, eksperymentuje ze swoim wyglądem, ale przede wszystkim z twórczością. W ubiegłym roku ukazał się jego album „Experiment: Penderecki”, na którym Orzechowski zamieścił utwory inspirowane twórczością wybitnego polskiego kompozytora. Wydaniem albumu zajęła się Decca Classic, najważniejsza wytwórnia w świecie klasyki i jazzu.

Plum

Dwa tygodnie temu zagrali niezwykle udany koncert na festiwalu Primavera Sound w Barcelonie. Na własne oczy widzieliśmy jak z minuty na minutę zwiększał się tłum pod sceną, szybko zmieniając stan skupienia w stan totalnego tańca.Nic dziwnego, bo muzyka Plum, choć z nazwy określana jako noise-rock, kryje w sobie pokłady nieodkrytych melodii, które zostają w głowie na długo.

Fuka Lata

Fuka Lata, kolejny polski zespół, który w tym roku udanie zaprezentował się na festiwalu Primavera w Barcelonie. Warszawski  duet wykonuje psychodeliczny, syntezatorowy pop, który polubią wszyscy miłujący retro brzmienia. O ich muzyce napisano: „Piosenki zespołu można określić jako dyskotekowe, nieoczywiste przeboje, które zmuszają do tańca, ale nie brak w brzmieniu tajemniczej aury elektronicznych krajobrazów. Wokale Lee brzmią, jakby docierały do słuchacza z zakątków innej galaktyki, albo przynajmniej z klubu zawieszonego w czasie i przestrzeni, w którym lata osiemdziesiąte nigdy się nie skończyły.” A jeśli tak jak Daft Punk, zagustowaliście ostatnio w muzyce Giorgio Morodera, to powinniście obowiązkowo stawić się na koncercie FL.

Ifi Ude

Ifi jest producentką, autorką tekstów i wokalistką. Porusza się po wielu gatunkach muzycznych, od hipnotyzującego i mocnego transu po egzystencjalny minimalizm. Odważnie sięga po elektronikę, którą łączy z szeroką gamą instrumentów akustycznych. Śpiewa po angielsku, polsku i w ibo, subtelnie łącząc ludyczną śpiewność z ciężkimi brzmieniami d&b. Współpracuje z wieloma polskimi muzykami i producentami. Obecnie kończy prace nad debiutancką płytą.

semantik punk

semantik punk to nowa nazwa zespołu znanego niegdyś jako Moja Adrenalina. Zmiana nazwy przyszła wraz z nowym, przełomowym dla składu albumem zatytułowanym „abcdefghijklmnoprstuwxyz”. Producentem płyty został Rick Robinson, ten sam, który siedział za konsoletą podczas powstawania legendarnych albumów Sepultury czy Slipknot, a trzy lata temu odświeżał brzmienie Klaxons. Album SP przynosi porcje awangardowej formy muzycznej i tekstowej, podanej pod niemalże piosenkową postacią. To 47 minut niczym nie skrępowanej ekspresji, bez wątpienia wyprzedzającej swój czas, choć na koncertach musicie bardzo na siebie uważać…

Please The Trees

Gwiazda czeskiej alternatywy, która w mieście każdego koncertu sadzi nowe drzewo. Nagradzani w swoim rodzinnym kraju, porównywani do The National, regularnie koncertujący za granicą, wydali niedawno swój trzeci album „A Forest Affair”. Płytę uznano za najlepsze i najdojrzalsze dzieło w ich karierze. Grają niezapomniane koncerty, a Wy, po udanej zabawie nie zapomnijcie zaopiekować się posadzonym przez nich drzewem.

Hot Casandra

Rumuński duet elektroniczny, z mocnym electropopowym brzmieniem. Aktualnie działają w Londynie i coraz śmielej poczynają sobie na europejskiej scenie, czego dowodem jest zaproszenie na festiwal Open’er. Inspirują się klasykami gatunku, ale także jego nowymi gwiazdami, jak Simian Mobile Disco czy Hurts.

Polecane

Share This