Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Sting zabrał głos w sprawie oskarżeń wobec rapera Seana „Diddy’ego” Combsa. Muzyk podkreślił, że kontrowersje nie wpływają na jego stosunek do przeboju Every Breath You Take.
„To wciąż moja piosenka”
W rozmowie z Los Angeles Times Sting został zapytany, czy niedawne zarzuty wobec Combsa zmieniły jego podejście do hitu „Every Breath You Take”, który raper wykorzystał w swoim utworze z 1997 roku I’ll Be Missing You.
Sting odpowiedział stanowczo:
„Nie. Nie wiem, co wydarzyło się z Diddym, ale to w żaden sposób nie psuje dla mnie tej piosenki. To wciąż moja piosenka.”
Przypomnijmy, że obaj artyści wystąpili wspólnie z tym numerem podczas MTV Music Awards 1997.
Sting o samplowaniu jego muzyki
73-letni wokalista odniósł się także do innych przypadków, w których młodsi artyści sięgali po jego twórczość. Przykładem jest wydany w 2023 roku utwór „Dreaming” w wykonaniu Pink i Marshmello, inspirowany jego piosenką Fields of Gold.
Sting przyznał, że zawsze pozwala na takie interpretacje:
„Nie wiem, dlaczego moje piosenki inspirują młodszych muzyków, ale nigdy się temu nie sprzeciwiam. Zawsze uczę się czegoś nowego o utworze, czego wcześniej nie wiedziałem. Poza tym dostaję za to zapłatę, więc czemu nie? To pozwala piosenkom pozostać aktualnymi. Utwory są jak żywe organizmy – trzeba w nie tchnąć nowe życie.”
Sean „Diddy” Combs w obliczu poważnych zarzutów
Tymczasem Sean Combs, znany również jako Puff Daddy czy Diddy, od września 2024 roku przebywa w areszcie. Raper usłyszał poważne zarzuty dotyczące handlu ludźmi i przemocy seksualnej.
55-latek został pozbawiony możliwości wyjścia za kaucją w wysokości 50 milionów dolarów (38,6 mln funtów) i pozostanie w więzieniu do rozpoczęcia procesu w przyszłym roku.