foto: mat. pras.
Niedawno informowaliśmy o sprawie Wrotasa, który został oskarżony o to, że brał pieniądze od raperów i nie dostarczał im obiecanych beatów. Teraz podobne zarzuty padają pod adresem Louisa Villaina, niegdyś związanego z SB Maffiją.
Toten, podziemny raper, oskarża producenta o to, że zapłacił mu pieniądze i nie otrzymał zamówionego beatu. – Ponad miesiąc temu, pisałem z Louisem Villainem odnośnie kupna bitu. Dlaczego akurat z nim? Bo zajebiście spodobały mi się jego bity, pomyślałem sobie kurde muszę mieć instrumental od tego ziomka, bo rozwala mi czachę. Czas ruszyć, coś zmienić, zrobić coś konkretnego. Chciał sprawdzić kilka moich kawałków, więc wysłałem, sprawdził – mówi spoko – robimy to – napisał raper.
Z wpisu można dowiedzieć się, że raperzy umówili się na konkretną kwotę, którą producent miał otrzymać. Od tamtej pory, mimo bardzo częstych prób kontaktu, Louis Villain nie wysłał Totenowi obiecanego beatu. – Moja cierpliwość się wyczerpała, nie mówiąc już o zawiedzeniu się, bo to jest cholernie przykre, kiedy chcesz zmienić swoje życie, wkładasz w to swój ciężko zarobiony hajs i pokładasz nadzieję, a ktoś się zachowuje tak jakbyś nie istniał – poinformował Toten.
Louis Villain jeszcze nie odniósł się do oskarżeń.
Kilka miesięcy temu, Avi i Louis Villain dali o sobie znać nagrywając diss na TPS-a pt. „Tupac Shakur”. Było to związane z beefem pomiędzy reprezentantami SB Maffiji, a TPS-em, Śliwą i Tombem. Po kilkudziesięciu godzinach artyści usunęli diss i w konsekwencji tego ruchu rozstali się z SB Maffiją. O całej sprawie pisaliśmy tutaj.