foto: mat. pras.

• Share
• Tweet

Powrót Oasis to coś, na co fani czekają od lat. Przez lata było tak, że Liam Gallagher deklarował gotowość, ale jego brat Noel sprzeciwiał się reaktywacji. Konflikt podzielił braci na tyle mocno, że starszy z nich nie wyobrażał sobie, by kiedykolwiek jeszcze mógł stanąć na scenie z młodszym. Kilkanaście miesięcy temu coś się w tej kwestii zmieniło. Na początku ubiegłego roku Liam przekonywał, że Noel dzwonił do niego i błagał o wybaczenie. Ile w tym prawdy – być może nie dowiemy się nigdy, faktem jest, że kiedy ogłoszono, że Noel rozwodzi się z Sarą McDonald, z którą był przez 22 lata, to brat oficjalnie wyraził wsparcie dla niego w mediach społecznościowych.

Noel już wcześniej przestał wypowiadać się w mediach społecznościowych tak kategorycznie jak wcześniej. To rozbudziło nadzieje fanów. W weekend dostali natomiast coś, co można już oficjalnie traktować jako zapowiedź powrotu grupy. Podczas koncertu na festiwalach w Reading i Leeds Liam wykonał w całości album „Definitely Maybe” z okazji 30. rocznicy jego premiery. Za plecami artysty pojawiło krótkie wideo z datą 27 sierpnia i godziną 8.00. To samo wideo można zobaczyć na profilach Noela i Oasis w mediach społecznościowych. Najważniejszym znakiem był jednak gest wykonany przez Liama w trakcie koncertu. Wykonując „Half The World Away”, artysta wypowiedział słowa, które mają przesądzać o planach powrotu. – Chciałbym zadedykować tę piosenkę Noelowi f***ing Gallagherowi – usłyszeli wniebowzięci widzowie.

Czy możemy szykować się już na przyszłoroczną trasę Oasis? Na razie warto podchodzić do tematu spokojnie, w mediach pojawiają się sugestie, że zespół nie ruszy się poza Wielką Brytanię. Póki co pozostaje nam cierpliwie czekać na 27 sierpnia.