fot. YouTube
Od wczoraj o Macie znów jest głośno. Wszystko za sprawą singla „Patoreakcja”, w którym reprezentant SBM Labelu przybliża reakcje na głośną „Patointeligencję”, a przy okazji odpowiada Telewizji Polskiej za ataki na swojego ojca, profesora nauk prawnych Marcina Matczaka. „J***ć Telewizję Polską, Jacek Kurski – c**j ci w dziąsło (Przestań mi k***o rodzinę prześladować)” – słyszymy w nowym singlu autora „100 dni do matury”.
Mata wraca do „Patointeligencji” nie tylko w nowym singlu, ale także w wywiadzie, który dla Polityki przeprowadził z nim Kuba Wojewódzki. Raper ustosunkował się do tego, jakoby jego kawałek miał przedstawić warszawskie Liceum im. Stefana Batorego jako siedlisko wszelkiego zła.
Sprawdź także: Ero i Głowa o nielegalnych imprezach w czasie pandemii
– Batorego przepraszam, bo dostał rykoszetem za bycie twarzą tego projektu. Zagrałem trochę na stereotypie i plotkach, że „w Batorym to ćpalnia”, ale tak naprawdę większość ziomów, o których rapuję, chodziło do prywatnych liceów, przy których moje to pikuś – mówi.
Mata ze środowiskiem, z którego się wywodzi, zdecydowanie wymyka się stereotypowi rapera wychowanego na ławce przed blokiem. Artysta nie ukrywa, że bał się, iż będzie mu to ciążyć.
– Martwiłem się, że nie nigdy nie będę dobrym raperem, bo nie będę mógł opowiadać o prawdziwym życiu. Ale moje życie też jest prawdziwe i bywa, że też boli. Czułem, że to jest trochę niedopowiedziana historia mojego środowiska. Problem ucieczki w dragi, samotności, kompulsywnego seksu nie jest problemem patologii, tylko wszystkich. Chciałem, żeby słuchający poczuli się zagrożeni, bo temat jest prawdziwy. Wiele osób uznawało, że to nie dotyczy ich dzieci, choć mieli to gdzieś z tyłu głowy. Ta ja im w tej głowie przeniosłem to do przodu. I warto było – zauważa.