Nie jest to płyta świąteczna, a właśnie zimowa. Taka, jak czuję zimę. Choć nie umiem tego opisać, to umiem o tym zaśpiewać – mówi o nadchodzącym albumie lider LemON Igor Herbut. Utwory pochodzą z różnych tradycji, ale wyrażają tego samego ducha, ten sam spokój, miłość, ciepło i wiarę. To utwory, na których się wychowaliśmy i te, które napisaliśmy sami, jako wyraz tęsknoty za takimi dawnymi, najprawdziwszymi świętami, bez komercyjnej gorączki. Rodzinnymi i uduchowionymi. Nie ma na płycie komputerowych dzwoneczków i tupotu reniferów, jest za to muzyczna zamieć, która przeplata się z ciepłem żywych instrumentów, które mają struny, blaszki, drewniane młoteczki… dają muzyce życie i prawdę – tłumaczy.