fot. kadr z wideo
Niesiony dopingiem publiczności Kubańczyk wrócił do oktagonu po dłuższej przerwie. Niepokonany dotychczas w federacji Fame raper był zdecydowanym faworytem publiczności i bukmacherów. Pierwsza runda przyniosła potężną wymianę ciosów i nie wskazała jednoznacznego faworyta. Alberto korzystał z przewagi zasięgu, Kubańczyk z imponującej siły.
W połowie drugiej rundy Kubańczyk padł na deski po przypadkowym kopnięciu w krocze. Kiedy raper doszedł do siebie, sędzia wznowił pojedynek i już chwilę później Alberto upadł po mocnym ciosie nogą wyprowadzonym przez rywala. Runda dobiegła końca, panowie rozeszli się do swoich narożników, by zebrać siły i wysłuchać wskazówek trenerów.
Ostatnie starcie to kolejne kopnięcie w krocze Kubańczyka i tym samym kolejna przerwa. Publiczność znów dała mu ogromny wyraz wsparcia i po kilkudziesięciu sekundach panowie wznowili pojedynek. Tym razem to Kubańczyk kopnął w krocze, ale po krótkiej przerwie panowie wrócili do walki.
Pojedynek potrwał pełne trzy rundy i zakończył się niejednogłośnym zwycięstwem Kubańczyka. Nie da się ukryć, że to kontrowersyjna decyzja i trudno dziwić się Alberto, że był nią rozczarowany