fot. kadr z wideo
Ze względu na problemy osobiste Kubańczyk nie wyrobił się z nową płytą na poprzedni rok. Raper zapowiada, że jego kolejny krążek ukaże się wkrótce. Za trzy tygodnie ma ruszyć jego przedsprzedaż.
– Wiedziałem, że fani czekają na nową muzę, ale wolałem grać w studio najarany w FIFĘ, niż tworzyć, ponieważ wypracowałem sobie zaplecze finansowe, pozwalające mi na taki stan. Dzisiaj mija tydzień od kiedy nie palę, walka jest ogromna – nie tylko psychicznie, ale również fizycznie. Efekty odstawienia niestety narastają z każdym dniem. Dreszcze, zimne poty, gorączka, osłabienie organizmu do takiego stopnia, że ciężko ruszyć ręką, a oliwy do ognia dolała mocna grypa (chyba teraz jakiś wirus panuje). Nie wspominam już o problemach z ciśnieniem, które normuję w ostatnich dniach tabletkami. Wiem, że jeśli chcę być szczęśliwy i żyć, muszę się zmienić. Okres imprez i walki z samym sobą opisałem na płycie „W ZESZŁYM ROKU”. Preorder symbolicznie przeniosłem na 4.20, żebym nigdy nie zapomniał. Mimo ciężkiego stanu zaczynam czuć, że żyję – pisał kilka dni temu artysta.
Póki co w sieci pojawił się jego nowy numer zatytułowany „Hejnał”. „W piątek zupełnie jak Taco, leżałem w wannie zupełnie nago” – nawija w nim Kubańczyk, który na potrzeby teledysku pozbył się ubrań. W „Hejnale” artystę gościnnie wspiera Kronkel Dom.