Justin Timberlake „toczy bekę” z tego, że zatrzymano go za jazdę pod wpływem

Od incydentu minęły dwa tygodnie, a artysta zdaje się już nim nie przejmować.


2024.07.01

opublikował:

Justin Timberlake „toczy bekę” z tego, że zatrzymano go za jazdę pod wpływem

fot. mat. pras.

Kiedy Kilka dni po zatrzymaniu za jazdę pod wpływem alkoholu Justin Timberlake wychodził na scenę, fani czekali na to, jak ustosunkuje się do incydentu. Artysta nie zamierzał się publicznie biczować i powiedział ze sceny:

Byliśmy razem przez wszystkie wzloty i upadki. To był ciężki tydzień, ale jesteście tutaj, a ja jestem tutaj i nic nie może tego zmienić. Wiem, że czasami trudno mnie kochać, ale wy nadal mnie kochacie, a ja odwzajemniam tę miłość. Bardzo wam dziękuję.

SPRAWDŹ TAKŻE: Kanye pozwany prze byłych pracowników. Wygląda na to, że „New Slaves” to nie tylko tytuł utworu, ale i styl życia Westa

Publiczność zareagowała entuzjastycznie, więc na kolejnych koncertach Timberlake wyraźnie się rozochocił. Podczas sobotniego koncertu w Bostonie artysta najpierw zapytał fanów, czy ktoś z obecnych jest na jego koncercie po raz pierwszy, później pytał, jak czują się dziś jego fani? Kiedy wiwatujący tłum dał mu do zrozumienia, że wszystko jest super, wokalista wypalił ze sceny: – Czy ktoś z was będzie dziś prowadził?

Pytanie było ewidentnym komentarzem do niedawnej wpadki wokalisty. Przypomnijmy, że za kilka tygodni The Forget Tomorrow World Tour Timberlake’a przenosi się do Europy. Pierwsza dwa koncerty zaplanowano w Krakowie. 26 i 27 lipca artysta zagra w Tauron Arenie Kraków. Pierwszego z tych dni ma się odbyć jego rozprawa, ale organizator koncertu deklaruje, że nie będzie to żadną przeszkodą.

Polecane

Share This