fot. mat. pras.
Justin Timberlake kontynuuje europejską w trasę, w ramach której wystąpił niedawno na PGE Narodowym w Warszawie. W miniony czwartek artysta dał pierwszy w swojej karierze koncert w Rumunii. Timberlake był gwiazdą festiwalu Electric Castle, na którym czekało na niego kilkadziesiąt tysięcy fanów. Niestety, recenzje występu i komentarze w mediach społecznościowych sugerują, że większość będzie chciała raczej wymazać ten wieczór z pamięci.
Rumuńska publiczność rozczarowana Justinem
Amerykański wokalista napotkał w Rumunii na trudne warunki atmosferyczne. W położonej w pobliżu Klużu miejscowości Bonțida spadło bardzo dużo deszczu, przez co Justin wyszedł na scenę z godzinnym opóźnieniem. Kiedy już wyszedł, sprawiał wrażenie obrażonego i w sporej części piosenek większość jego partii musiała wykonywać publiczność.
„Jestem bardzo rozczarowana koncertem Justina Timberlake’a. W wielu utworach zaśpiewał tylko 4–5 słów. Miałam wrażenie, że tylko czekał, aż będzie mógł zejść ze sceny”, „Moja motywacja do pójścia do pracy równa się chęci Justina Timberlake’a do śpiewania na Electric. Jest żadna” – komentowali rozczarowani fani. Sporo osób opuściło teren festiwalu w trakcie występu, tłumacząc to tym, że skoro gwiazda ich nie szanuje, to nie mają zamiaru dla niej moknąć.
@filipapavaloaie Unc is pushing 50 #justintimberlake #electriccastle #fyp ♬ sunet original – Filip Apavaloaie
@iam_cosmin #fyp #justintimberlake #electriccastle #concer #festival #music #concerts #foryoupage❤️❤️ #news #musicnews ♬ original sound – iam_cosmin
@amelissaofficial If you’re not @Justin Timberlake , keep scrolling #fyp #romania #goviral #EC #justintimberlake #concerts #fail #fyppp ♬ original sound – AMELISSA