Doda: „Telefon od Slasha zwalił mnie z nóg”

Rozmawialiśmy z Dodą o okolicznościach, w jakich doszło do jej spotkania ze Slashem.


2015.11.24

opublikował:

Doda: „Telefon od Slasha zwalił mnie z nóg”

To jedna z ważniejszych chwil w moim życiu, to jest mój idol z dzieciństwa, wychowałam się na Gunsach i zawsze chciałam zagrać ze Slashem – mówi nam Doda, która w piątkowy wieczór wystąpiła na scenie u boku Slasha wykonując przebój „Sweet Child O` Mine” z pierwszej płyty Guns N` Roses „Appetite for Destruction”. Kilkanaście godzin po niespodziewanym występie zadzwoniliśmy do artystki, by zapytać o okoliczności, w jakich doszło do jej spotkania z gitarzystą. Wszystko dzięki mojej fance, która jest przyjaciółką Slasha. Pokazała mu nagranie, na którym śpiewam „Sweet Child O` Mine” i spodobało mu się – zdradza nam Dorota. Następnie mój manager koncertowy obwieścił mi, że zaraz zadzwoni do mnie Slash, więc byłam w szoku. Kiedy w końcu zadzwonił, przyznaję, że trochę zwaliło mnie z nóg– dodaje. O samym Slashu Doda mówi: Przesympatyczny i lubi się przytulać.

Historia wspólnego występu sięga tegorocznych wakacji. Ta  pierwsza rozmowa miała miejsce w wakacje i cały czas musieliśmy to utrzymywać w tajemnicy. Do wczoraj nie wiedział nikt, nawet moja mama – przyznaje Doda.

Po piątkowym koncercie Slash podziękował polskim fanom. Specjalne podziękowania dla Dody, za to, że specjalnie przyjechała na koncert z Warszawy – napisał na swoim fanpage`u gitarzysta.

Tagi


Polecane