fot. Karol Makurat
Doda znana jest ze swojej szczerości i mówienia wprost, co sądzi o celebrytach, dziennikarzach czy artystach. W swojej autorskiej audycji w RMF FM piosenkarka jasno wyraziła opinię o dziennikarce Karolinie Korwin Piotrowskiej. „Jej wypowiedzi mają jakiś rozgłos tylko wtedy, jeżeli obrabia komuś d…” – oceniła Doda.
W minioną niedzielę w swoim programie „Dodaphone” w RMF FM Doda opowiedziała historię z Cannes, której negatywną bohaterką okazała się właśnie Karolina Korwin Piotrowska, dziennikarka znana z takich programów jak „Magiel towarzyski” czy „Na językach”.
„Pewnego dnia pojechałam do Cannes na festiwal filmowy. Była to dla mnie niezwykła, naprawdę wspaniała przygoda. Pierwszy raz na czerwonym dywanie. To były zupełnie inne czasy niż teraz, kiedy usłyszałam, że można sobie po prostu kupić za kilka tysięcy dolarów wejście na czerwony dywan. No ale wtedy to było coś niesamowitego” – mówiła Doda.
Jak wspomina Doda, było to dla niej wielkie przeżycie, które postanowiła udokumentować robiąc filmiki i zdjęcia na czerwonym dywanie i na schodach do teatru.
„I w tym momencie podchodzi do mnie hostessa i mówi, żebym już schodziła z tych schodów, a ja mówię OK i chcę ją objąć. I mówię, żeby powiedziała „hello” do moich fanów, którzy są po drugiej stronie telefonu, a ona w tym momencie mnie odepchnęła, tak jakbym ją poparzyła w rękę. Mówię: dobra, chill i poszłam sobie” – relacjonowała Doda.
I właśnie to wydarzenie zarejestrowała i rozdmuchała Karolina Korwin Piotrowska.
„Czai się z Nokią 3310, bo nie dostała akredytacji dziennikarskiej! Nawet tego czerwonego dywanu nie powąchała! Moja była koleżanka i ona to wszystko nagrywa na telefon. Ja rozumiecie wychodzę z premiery, naprawdę wspaniały film, a już cała Polska żyje nagraniem, które wysłała do wszystkich portali. Jak to ja, przyniosłam Polsce wstyd na czerwonym dywanie szarpiąc się z hostessą. Oczywiście taką dała narrację i tak to opisała” – nie kryła rozczarowania Doda oceniając Karolinę Korowin Piotrowską jako fałszywą hipokrytkę bez elementarnego poczucia solidarności.
A pointując historię dodała:
„Powinno być więcej gestów empatycznych i przyjacielskich, emocji wzrastających, a nie poniżających i oceniających. Doceniać, a nie oceniać” – apelowała piosenkarka.