Na Facebooku powstał fanpage FreeChada, którego administrator (bądź administratorzy) chwalą się dostępem do najświeższych informacji dotyczących Chady. Można tam przeczytać m.in., że raper był w sobotę na Stadionie Narodowym na meczu Polska – Niemcy. Ile w tym prawdy, nie wiadomo. Wiadomo za to, że w sobotę na oficjalnym fanpage`u rapera znalazło się zdjęcie wykonane z korony stadionu.
{reklama-hh}
17 września przedstawiciele Step Records, wytwórni wydającej albumy rapera opublikowali na jego fanpage`u komunikat: „Chada, niestety, znowu ma problemy i jest nieobecny wśród nas, co możecie także zauważyć po ostatnich wpisach. Profil tymczasowo prowadzony jest przez Step Records”. Po kilku dniach sam raper wrócił do prowadzenia profilu, tak przynajmniej można wywnioskować z wpisu z 21 września, w którym czytamy: „Nie było mnie <chwilkę> bo musiałem się zresetować, przepraszam”.
Od jak dawna policja szuka Chady? Od lipca czy dłużej? I czy to nie jest dziwne, że Chada wydaje wkrótce nową płytę (premiera w grudniu), nagrywa featy, kręci teledyski, publikuje w sieci kolejne zdjęcia, a mimo to władze nie są w stanie go znaleźć? No i piękne – wręcz klasyczne – jakaś fajka sprzedała miejsce, gdzie czasami urzędowałem. Życzliwych widać nie brakuje. Tak czy siak nie tym razem panowie. PS. przestańcie nachodzić, straszyć i szantażować bogu ducha winną rodzinę i zabierzcie się lepiej za pedofili, gwałcicieli i tych, którzy znęcają się na swoich rodzinach!!! – wpis o takiej treści pojawił się na fanpage`u Chady. Na środę zaplanowano premierę nowego klipu, może wtedy doczekamy się jakiegoś oświadczenia ze strony Step Records.
W 2012 roku Tomasz Chada został skazany na 38 miesięcy pozbawienia wolności za napaść i pobicie. Raper trafił wówczas do zakładu karnego. We wrześniu ubiegłego roku artyście „dołożono” dwa lata w związku z wyrokiem w innej sprawie (posługiwanie się cudzym dokumentem tożsamości oraz kradzież.
