fot. mat. pras.
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że Arab związał się kontraktem z federacją HIGH League. Raper deklaruje chęć walki ze zwycięzcą pojedynku Alberto – Kubańczyk, do którego ma dojść na czerwcowej gali federacji. Kiedy ponownie zobaczymy Araba w klatce – tego nie wiadomo. Wiemy za to, że artysta stale jest „w treningu”, ponieważ nie może sobie pozwolić na przerwę.
– Czy będę walczył, czy nie, ja i tak trenuję, bo to część mojego życia. Muszę trenować, żeby jakoś funkcjonować. Jak nie trenuję, to jest tragedia – powiedział w wywiadzie dla TV Reklama Arab.
Co raper ma na myśli, mówiąc „tragedia”. – Po ostatniej walce miałem depresję, ale sam sobie na to zasłużyłem. Byłem dwa lata uzależniony od środków nasennych. A rok przed samą walką, codziennie zapisałem te leki alkoholem. Miałem tak, że łącznie 14 dni przez cały rok nie piłem – wyznał.
