fot. mat. pras.
W połowie sierpnia ubiegłego roku Post Malone wydał pierwszy album country w swojej karierze – „F-1 Trillion”. Artysta promuje album na żywo, w weekend wystąpił na Coachelli, w sierpniu zawita do Polski jako headliner pierwszej edycji poznańskiego Bittersweet Festivalu. Niewykluczone, że do tego czasu artysta zdąży zaprezentować jakieś nowości, ponieważ te cały czas powstają i to w szalonym tempie.
Posty udzielił wywiadu „Billboardowi”. Artysta mówił w nim o sporo czasu spędza ostatnio w Nashville, nagrywając z Ernestem i Thomasem Rhettem. Wygląda więc na to, że artysta pozostanie w stylistyce country na dłużej.
„Jestem bardzo podekscytowany”
– Przygotowaliśmy już jakieś 35 piosenek. Teraz musimy zdecydować, które z nich to petardy, a które – kicha. Po prostu siadamy, gadamy sobie i tworzymy piosenki. To świetna zabawa, dlatego nie mogę się już doczekać nowego albumu. To niesamowity zespół. Siedzę i słucham tych piosenek. Zazwyczaj nie znoszę słuchać swojej muzyki, ale kiedy słyszą, jak grają, jestem bardzo podekscytowany – przyznał artysta.
Nie wszystkie ze wspomnianych 35 piosenek są już skończone. Niektóre czekają jeszcze na wokale, niemniej artysta przekazał, że część jest już nagrana, więc niewykluczone, że wkrótce usłyszymy nowości. Czy wydarzy się to przed koncertem w Poznaniu?
