Małolat: dziesięć numerów na dziesięć lat

Playlista przygotowana przez CGM.pl i WiMP z okazji premiery nowego albumu Małolata.

2015.04.22

opublikował:


Małolat: dziesięć numerów na dziesięć lat

Po dziesięciu latach od pierwszej solówki (a gdyby się uprzeć, to z „W pogoni za lepszej jakości życiem” żadne solo, bo firmowane było też ksywką producenta Ajrona) młodszy z braci Kaplińskich powraca z nowym materiałem. Dziwna to była dekada, bo choć sam zainteresowany przyznaje, że lenistwo i perfekcjonizm trochę blokowały jego twórczość, to przecież wydał album z Pezetem, koncertował, regularnie zaznaczał swoją obecność na cudzych płytach i wypuścił kilka solowych numerów. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu, co Małolat robił przez ten czas, i wybrać co bardziej ciekawe nagrania. Efektem jest przygotowana we współpracy z WiMP, złożona z ośmiu utworów playlista, którą uzupełniamy na dole dwoma okienkami z YouTube`a.



„Kochać życie” (WWO, „Witam was w rzeczywistości”, 2005)


Od „Kochać życie” trzeba zacząć, bo to jeden z pierwszych featuringów, jakie Małolat zanotował po wydaniu „W pogoni…”. Po drugie, młodszy Kapliński zaznacza swoją obecność na albumie swojego szefa, Sokoła. Po trzecie, robi to w stylu, jakiego mogliśmy się po nim spodziewać w 2005 roku. Jest więc dużo powtórzeń, kilka niedokładnych rymów, pojawiają się też dodatkowe sylaby w wersach, które bardzo sprawnie pozwalają wydłużać mu linijki. Innymi słowy, robi to w swoim absolutnie własnym, odkrywczym (jak na tamte czasy) stylu.

„Noc i dzień” (Pezet, „Muzyka rozrywkowa”, 2007)


Który z braci Kaplińskich jako pierwszy zafascynował się brytyjską sceną? W wywiadzie dla T-Mobile Music  Małolat stwierdził, że zajawka przyszła w podobnym czasie, ale pierwszy był Pezet. Zgadzałoby się to z informacjami, które dostarcza dyskografia: 2007 rok, „Muzyka rozrywkowa”, Pezet zaprasza do numeru swojego brata i razem nagrywają rodzimą wersję „Blinded By The Lights” The Streets. Styl Mike Skinner`a to może jeszcze nie ta dubstepowa i grime`owa bajka, w którą wejdą później, ale jednak – pierwsze wyspiarskie sygnały odnotowane.

„Nagapiłem się” (Pezet i Małolat, „Dziś w moim mieście”, 2010; tu w wersji na żywo z płyty „Live in 1500m2”)


– Jak robiliśmy płytę, to oczekiwania były duże, przeważnie czułem, że coś zrobiłem naprawdę dobrze i nie muszę mieć żadnych kompleksów, no ale był jeden taki moment, że poczułem się lepszy – mówił Małolat w cytowanym już wywiadzie dla T-Mobile Music. – Trochę się „napuszyłem”, gdy usłyszałem, że w „Nagapiłem się” mam lepsze zwrotki od Pezeta. Poczułem taką dumę, ale ochłonąłem niedługo potem.

„Kto wrócił na osiedle” (VA, „Prosto Mixtape 600V”, 2010)


„Kto wrócił na osiedle”, czyli ursynowska opowieść, która równie dobrze mógłby się znaleźć, dajmy na to, na którejś z płyt Płomienia 81. Jednocześnie ten szorstki, sunący po ziemi bit Czarnego sprawia wrażenie hołdu złożonego Noonowi albo Ajronowi. Wspólny numer Małolata i naczelnego producenta HiFi Bandy nie powstał jednak w czasach ani „Historii z sąsiedztwa”, ani „W pogoni za lepszej jakości życiem”, lecz trafił na mixtape Prosto przygotowany przez DJ 600 V w 2010 roku.

„Bez uczuć” (W.E.N.A., „Dalekie zbliżenia”, 2011)


Jaki wpływ miał na Małolata czas spędzony w więzieniu? Niewielki. „Może nabrałem kilku złych nawyków, stałem się bardziej zimny”, twierdzi. O chłodzie opowiada „Bez uczuć”, numer z legalnego debiutu Weny. Niech nie zmyli Was miękki, wygrany na clapach, rozmytych klawiszach i syntezatorach bit. Te wersy są naprawdę zimne. „Sztuka w ciąży prosząca o szluga, /  Dam jej dwa, niech rozwój płodu pobudza / Nie mam wyrzutów sumienia przez to, / Jej sprawa, jej decyzje, bezdzietność”, rapuje gospodarz, a Małolat przestrzega: „Możesz nie widzieć nic,gdy spoglądasz mi w oczy, / Ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji”, by na końcu zadeklarować: „Jak Sokół zapomniałem uczuć, znów się ich uczę”.

„Na dnie” (Ten Typ Mes „Ten Typ Mes i Lepsze Żbiki”, 2013)


Z jednej strony dowód na to, że pewne znajomości są wciąż żywe: featuring u Mesa, kumpla, dla którego dogrywał się jeszcze na Flexxipie, by kilka lat później pojawić się jeszcze na 2cztery7. Z drugiej: zwrotka, która pokazuje, jak wiele zmieniło się u młodszego Kaplińskiego. Wersy w rodzaju: „Niektórzy woleliby mnie jako dilera / Żebym pisał o tym historie jak 8 lat temu / Wtedy bywałem na dnie i było krucho w kieszeniach / Ale dziś mam zupełnie inny punkt odniesienia” – to dowód, że Małolat przez dekadę pokonał naprawdę długą drogę.

„Horyzont” (2013)

Ten numer musiał się tu znaleźć nie dlatego, że prezentuje jakiś szczególnie wysoki poziom. Przeciwnie, Małolat nieporadnie radzi sobie z – swoją drogą, rzemieślniczym i odtwórczym – podkładem Tasty Beatz, a gdy próbuje przyspieszać, zaczyna się robić zabawnie. „Horyzont” jednak okrył się złą sławą z jeszcze innego powodu. Chodzi o wers: „Pieniądze rządzą wszystkim wokół mnie – Raiffeisen”, będący obiektem internetowych kpin i słusznie okrzyknięty jednym z gorszych hasztagów w krótkiej historii tego triku w Polsce.

„Ceny” (Żyto, „Wiry”, 2014)


Żyta najlepiej słucha się na bitach, które ocierają się o klasykę, tych, które przypominają o złotych latach warszawskich uliczników. Gdy wchodzi w wyspiarskie, przebasowane, niewygodne dźwięki, warsztat zaczyna szwankować, na wierzch wychodzą wszystkie braki. Co innego Małolat – ten brytyjską stylistykę czuje jeszcze lepiej niż jego brat, wgryza się w bit z agresją i nie puszcza go do samego końca. Jeśli traktować tego typu podkłady jako poligon testujący umiejętności, słychać, że Kapliński nie próżnował. Wystarczy porównać, jak ta zwrotka wypada w zestawieniu z numerem wyżej.

„A pamiętasz jak…” (2011) / „Bez granic” (2010)


Na sam koniec zwrotki z dwóch głośnych posse-cutów sprzed kilku lat. Udział Małolata we wspominkowym „A pamiętasz jak…” i konsolidującym scenę „Bez granic” traktować trzeba jako wyraz szacunku, jakim młodszy Kapliński cieszy się w środowisku. Na zaproszenia odpowiedział dwoma mocnymi występami, które śmiało można stawiać wśród najlepszych w obu nagraniach.

Polecane