1 NA 1: Artur Rawicz vs Enea Spring Break

"Przekonaliśmy do naszej formuły zespoły i managerów, teraz nastawiamy się, by przekonać widzów".

2017.03.13

opublikował:


1 NA 1: Artur Rawicz vs Enea Spring Break

foto: P. Tarasewicz

W dniach 20-22 kwietnia w Poznaniu odbędzie się czwarta edycja Enea Spring Break, największego festiwalu showcase’owego w Polsce. W ubiegłym roku organizatorzy zaprosili na swoją imprezę ponad 100 wykonawców, w tym zamierzają pobić ten wynik.

Podobnie jak w ubiegłych latach, na kilka tygodni przed rozpoczęciem Enea Spring Break spotkaliśmy się z Tomaszem Waśko, współorganizatorem imprezy, by pomówić nie tylko o nadchodzącej edycji, ale też o miejscu poznańskiej imprezy w Europie. Tomek zdradza nam, w jakich zakątkach kontynentu spotykał managerów mających za sobą pobyt na Enea Spring Break i mówi, które z grających w Poznaniu grup zostały wypatrzone przez przez zagranicznych promotorów. Poruszamy także temat formuły Enea Spring Break, ponieważ idea festiwalu showcase’owego wciąż pozostaje dla niektórych widzów obca. – Przekonaliśmy do naszej formuły zespoły i managerów, teraz mocniej nastawiamy się, by przekonać widzów i wyjaśnić, dlaczego np. ktoś nie wejdzie na koncert Reni Jusis, jak było rok temu. Pod klubem Blue Note była kolejka na kilkadziesiąt czy kilkaset osób ludzi nie do końca rozumiejących: „dlaczego ja zapłaciłem za karnet i nie mogę wejść na koncert Reni Jusis?”. No właśnie dlatego, że tak ten festiwal wygląda, że jest to festiwal z kilkudziesięcioma scenami. Nie zobaczysz Reni Jusis, ale pięć minut dalej gra artysta X, Y, którego być może odkryjesz dla siebie i skorzystasz na tym – wyjaśnia nasz gość.

W line-upie tegorocznej edycji znajdują się m.in. Fisz Emade Tworzywo, Flow, Guova, A_GIM, Martina M, Julia Pietrucha, Łona, Webber & The Pimps i wielu innych. Aktualną obsadę imprezy znajdziecie na jej oficjalnej stronie .

 

Polecane